B.Ratter: Wszystko odbywa się na fali popierania przez Zachód ukraińskiego nacjonalizmu
B.Ratter: Wszystko odbywa się na fali popierania przez Zachód ukraińskiego nacjonalizmu
data:25 sierpnia 2024 Redaktor: Anna
Przyczyną przesiedlenia Ukraińców w Operacji Wisła, w tym Łemków, były zbrodnicze działania OUN UPA. Nie można było dalej tolerować zbrodniczych działań ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego, będącego ukraińską odmianą faszyzmu opartego na obłąkańczej ideologii Doncowa z 1929 roku. Ruch ten stanowił i przez cały czas sanowi zagrożenie dla interesu Polski – pisał ukraiński historyk Wiktor Poliszczuk w Liście Otwartym do Ministra Marka Siwca, Szefa Bezpieczeństwa Narodowego, w 60 rocznicę ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. Nie widzę w Pana postawie woli poznania prawdy z moich dokumentów doręczonych do Kancelarii Prezydenta… woli Pan iść drogą ukraińskiej, nacjonalistycznej propagandy, jej polskich ( z tytułami naukowymi) popleczników, bo to co Pan ostatnio powiedział jest powtórzeniem ostatnich posunięć ukraińskiej, nacjonalistycznej socjotechniki, szerzonej w Polsce przez pracownia naukowego Grzegorza Motykę. (Toronto, 2003).
Nic się nie zmieniło, posunięciem dr Grzegorza Motyki w 2023 roku (20 lat później) jest napisanie podręcznika "Akcja Wisła ’47 Komunistyczna czystka etniczna". Czy ta ukraińska, nacjonalistyczna pozycja napisana została na zamówienie do wprowadzanej przez Minister Barbarę Nowacką ukraińskiej podstawy programowej?
Sadyzm i „wyrafinowane” okrucieństwo ukraińskich faszystów spod znaku tryzuba chwalonych przez różnych Drozdów, Smoleńskich, Misiłów, Czechów, Motyków - nie miał granic. Szczególnemu okrucieństwu poddane były dzieci polskie – chyba dlatego, iż były zupełnie bezbronne i zupełnie niewinne. Mordowano dzieci, np. przez rozdzieranie nóżek (z morderczym hasłem „Tyś polski orzeł”), czy rozdzierając im usta („Polska od morza do morza”), jeszcze żywym wyrywano kończyny, języki, wykuwano oczy, tak umęczone nabijano na widły. (Edward Prus – ze wspomnień Teofila Niemczuka)
Również doradca Prezydenta dr Przemysław Żurawski vel Grajewski posługując się pracą dr Grzegorza Motyki "Konflikt polsko-ukraiński 1943-1947" z roku 2011 uważa, iż Ukraińców poddano represji w ramach akcji „Wisła”. Niby do władzy dochodzą różne opcje polityczne, niby zmieniają się doradcy. Czy mają wpływ na haniebne, niezmienne zachowania kolejnych Prezydentów RP ?
Bohdan Osadczuk, przedwojenny komunista, a w początkach okupacji niemieckiej faszysta, komisarz niemiecki i depolonizator Chełmszczyzny, stypendysta Hitlera – w czasie wojny studiował w Berlinie i brylował w salonach dygnitarzy niemieckich – po wojnie znów komunista, doradca i zły duch kancelarii prezydenckich RP, gloryfikator dywizji Waffen SS-Galizien, zabiegał również o nadanie przez KUL doktoratu honoris causa Wiktorowi Juszczence. Został nagrodzony Krzyżem Komandorskim przez Lecha Wałęsę, a przez Aleksandra Kwaśniewskiego – Orderem Orła Białego. Ponadto otrzymał on wiele honorowych doktoratów od polskich uczelni.
Prezydent RP Andrzej Duda nadał za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-ukraińskiej współpracy Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Jego Ekscelencji Wasylowi Zwaryczowi" – poinformowała Kancelaria Prezydenta.
Czy nie czas zweryfikować zasady przyznawania Odznaczeń Rzeczypospolitej Polskiej dla zachowania godności narodu i państwa polskiego i odmówić przyznawania ich przez mniejszości narodowe ? Brakuje nam elity. W okresie międzywojennym środowisko akademickie Uniwersytetu Jagielońskiego zaprotestowało przeciwko rozpowszechnianiu (na Kongresie MUG w Warszawie) przez Włodzimierza Kubijowicza, pracownika Instytutu Geograficznego UJ, mapy etnograficznej Ukrainy, do której „przyłączył” około 30 powiatów Rzeczpospolitej. A Minister Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego W. Świętosławski cofnął mu prawa wykładania na Wydziale Filozoficznym UJ.
Wiktor Poliszczuk w Liście Otwartym do Ministra Marka Siwca, Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego powołuje się na wywiad przeprowadzony z Ministrem przez Pawła Smoleńskiego z Gazety Wyborczej , „jawnego obrońcę zbrodniczej OUN Bandery”, dla którego ludobójstwo to „wydarzenia”. Wiktor Poliszczuk zwraca Ministrowi uwagę na uleganie socjotechnicznym argumentom Pawła Smoleńskiego: „Paweł Smoleński chciałby „zrekompensować” Jedwabne mordami wołyńskimi, do czego robi wyraźną aluzję. Celowym też chwytem socjotechnicznym P. Smoleńskiego było wywołanie hasła „rebelii” galicyjskiej Jakuba Szeli. Panie Ministrze, mam prawo spodziewać się, iż jest Pan świadom, iż „rebelia” Jakuba Szeli miała charakter czysto klasowy a nie narodowy, a więc nie ma ona odniesienia do ludobójstwa ukraińskiego, w następstwie którego ginęli ludzie zgodnie z ich przynależnością narodową. I wręcz brzydką, niemoralną, zasługującą na potępienie – była odzywka tegoż P. Smoleńskiego : „Chłopska wojna jest zawsze niezwykle okrutna”. Wojny nie było, było tylko mordowanie bezbronnej ludności. Organizatorami mordów wołyńskich nie byli chłopi, byli nimi wykształceni w polskich (i niemieckich) uczelniach haliczanie, ukraińska nacjonalistyczna inteligencja, w „powodzie” OUN był też doktor teologii greckokatolickiej, ksiądz Iwan Hrynioch. (Wiktor Poliszczuk)
Młodzi idą w sukurs, Piotr Zychowicz poleca książkę Pawła Smoleńskiego „Akcja Wisła”, a dla P. Zychowicza akcja „Wisła” to zbrodnia komunistyczna, w której dochodziło wobec „ludności cywilnej do brutalności i bezwzględności. Jak to bolszewicy”.
Ile razy trzeba przypominać historycznym analfabetom, iż takiej akcji o kryptonimie „Wisła” nie było, i iż tę nazwę wydumali wrogowie zoologicznie nienawidzący wszystkiego co polskie, tj. skrajni nacjonaliści ukraińscy – pisał Edward Prus o pierwszym wydaniu Akcja Wisła ’47 dr Grzegorza Motyki. I dzisiaj jego słowa są aktualne.
„Chruszczow, jak tylko został gensekiem ZSRR, ogłosił amnestię dla UPA i rozkazał wypuścić wszystkich rizunów z łagrów…Zatem nie było przypadku w tym, iż z obszarów przygranicznych na wiosnę 1945 roku, ruszyły nowe sotnie UPA na powiaty Lubaczów, Jarosław, Tomaszów Lubelski, Hrubieszów… na miejscu spotkały także sotnie „rodzime”, przeistoczone grup Ukraińskiej Narodowej Samoobrony” (Stanisław Jastrzębski).
Po wojnie działacze struktur OUN UPA-SB Bandery, którzy licznie znaleźli się na terenie Europy, USA i Kanady, często posługując się tożsamością zamordowanych przez siebie polskich obywateli, prowadzili aktywną dezinformację o działalności OUN UPA a o istnieniu „Służby Bezpeky” choćby nie wspominali. W Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, działa szereg instytutów, w których dominuje ukraiński nacjonalistyczny pogląd na rozwój stosunków polsko ukraińskich. W tych instytutach odbywają staże polscy historycy, polscy doktoranci, wpływ tych instytutów na nich jest wyraźnie zauważalny. Wszystko na Ukrainie i w Polsce odbywa się tu fali popierania przez Zachód ukraińskiego nacjonalizmu w ciągu dziesięcioleci. To oni, pod egidą oficjalnych organizacji, formalnie ukraińskich, a faktycznie ukraińskich nacjonalistycznych, takich jak Światowy Kongres Ukraińców, Kongres Ukraińców Kanady, Ukraiński kongresowy Komitet Ameryki, Ukraińska Koordynacyjna Rada – urządzają manifestacje, na przykład przed parlamentem prowincji Ontario w Toronto, z udziałem biskupów greckokatolickich i prawosławnych z orkiestrą, przemówieniami, podczas których wszystkie i zwielokrotnione ofiary zwalczania OUN-UPA zaliczane są do ofiar akcji, „Wisła”, Polskę przyrównuje się do Niemiec hitlerowskich, pokazuje się ją jako tę, która organizowała ludobójstwo na ludności ukraińskiej… Placówki dyplomatyczne RP nie reagują na to, a choćby wchodzą w porozumienie z ukraińskimi organizacjami nacjonalistycznym, urządzają wspólne imprezy itp., zaś mówienie o zbrodniach OUN-UPA na ludności polskiej ambasador RP w Kanadzie nazywa „moskiewską inspiracją” (Wiktor Poliszczuk , Potępić UPA 1998 rok).
Bożena Ratter