Azoty i azotki w GaNifikacji

polska2031.wordpress.com 3 miesięcy temu

10 lat temu firma Azoty stwierdziła, iż jej przyszłość powinna być związana z high-tech’iem, bo low-tech, jakim jest produkcja nawozów i innych prostych chemikaliów, jest znacznie mniej opłacalna (ale, oczywiście dużo bardziej ryzykowna).

Azoty to prawie azotki (czyli GaN-InN-AlN), więc Firma postanowiła stworzyć Dolinę Azotkową w Polsce na wzór Doliny Krzemowej w Kalifornii.

Oczywiście, żartuję z tą zbieżnością nazw, bo na świecie odbywa się coś, co nazywamy „GaNifikacją”. Przyrządy oparte o azotek galu to przede wszystkim białe LEDy, ale także lasery do BluRaya, niebieskie i zielone lasery w projektorach, czy tranzystory w nowych typach ładowarek (jak na zdjęciu). Ale na tym się nie kończy. Ultrafioletowe LEDy dezynfekują wszystko, na co zaświecą, specjalne lasery unieruchamiają atomy w przyrządach kwantowych, a nowe typy tranzystorów pozwolą oszczędzić terawatogodziny energii. Teraz przyrządów azotkowych produkuje się za 25 mld Euro, ale za 10 lat ta wielkość ma się co najmniej podwoić.

W Polsce mamy kilka technologii azotkowych absolutnie unikatowych w skali światowej. Mamy kryształy GaNu o najmniejszej na świecie gęstości defektów, mamy technologię unikatowych diod laserowych, mamy sposób na wytwarzanie matryc diod laserowych potrzebnych do projektorów dających trójwymiarowe obrazy bez okularów polaryzacyjnych.

Dlatego 10 lat temu Azoty zdecydowały się zainwestować kilkaset milionów złotych (peanuts dla tej Firmy), aby laboratoryjne linie w naszym Instytucie, w TopGaNie, w Ammono, zamieniły się w fabrykę przyrządów azotkowych.

Był to pomysł fantastyczny, ale, oczywiście, jak to w high-tech’u, obarczony sporym ryzykiem. Negocjacje Azotów z nami trwały niemal dwa lata. Doradzały najlepsze firmy konsultingowe, czystość patentową badały najlepsze firmy od patentów, a za stronę prawną odpowiadały renomowane kancelarie prawnicze.

Już przygotowane były wszystkie papiery do podpisania, kiedy wydarzyło się nieszczęście. Nieszczęście nie tylko dla nas, ale i dla całej Polski. PiS wygrał wybory, z miejsca wyrzucił cały Zarząd Azotów, a nowy prezes (specjalnie z małej litery) w ogóle z nami nie chciał rozmawiać.

8 lat minęło. 8 lat zostało zmarnowanych. Podobno Azoty myślą o powrocie do idei Doliny Azotkowej. Byłoby super, bo ciągle nasze technologie są unikatowe w skali światowej, ale nie aż tak jak 8 lat temu.

Wycofanie się Azotów z dealu z nami 8 lat temu było niezwykle bolesnym przeżyciem. Myślę, iż ciągle mamy PTSD (post traumatic stress disorder), który nie pozwala się otrząsnąć z myśli, co nam, co Polsce, co Europie, PiS zrobił.

PiSowski prezes nie złamał prawa. Nic jeszcze z nami nie było podpisane. Mógł się wycofać, ale, IMHO, zrobił beznadziejnie głupio.

O zmarnowanej szansie na Azotkową Dolinę przez PiS warto pamiętać, żeby ta formacja zniknęła z naszego życia na zawsze.

Michał Leszczyński

Idź do oryginalnego materiału