Awantura w TV Republika. W programie Miłosza Kłeczka wybuchła kłótnia między posłankami, swoje dorzucił też prowadzący. W Republice bez zmian TV Republika okazała się schronieniem wielu postaci, które uciekały lub zostały zwolnione z propagandowej TVP. Razem z gwiazdeczkami przeniósł się również styl prowadzenia stacji. W programach goście z obecnych ugrupowań rządzących są atakowani. Rozmowy nie trzymają poziomu, a prezenterzy nierzadko pozwalają sobie na zbyt wiele. W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie czterech projektów ustaw zmierzających do liberalizacji przepisów aborcyjnych. Propozycja Trzeciej Drogi zmierza do odwrócenia wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku i powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego. Propozycje KO i Lewicy zakładają liberalizację prawa aborcyjnego. O sejmowej debacie na temat projektów rozmawiano w programie Miłosza Kłeczka „Miłosz Kłeczek zaprasza” emitowanym w TV Republika. W studiu prowadzący gościł przedstawicielki dwóch ugrupowań: PiS oraz Lewicy. Nerwowo zrobiło się już tuż po przedstawieniu gości. Kłótnia w studiu Prezenter Republiki rozpoczął od tego, iż jego gośćmi są kobiety, które prezentują dwa skrajne myślenia o aborcji, „w obronie życia i w obronie hedonizmu przyjemności”. – W obronie życia i zdrowia kobiet – poprawiła go Małgorzata Prokop-Paczkowska z Lewicy. Do dyskusji od razu dołączyła Iwona Arent, która w studiu reprezentowała Prawo i Sprawiedliwość. –
2 tygodni temu
