Awantura w PiS. Wszystko przez Morawieckiego

7 miesięcy temu

Były premier to „człowiek-wpadka” Prawa i Sprawiedliwości. Nie dość, iż jest autorem wyborczej klęski, to jeszcze jego ambicje rozbijają samą partię.

Sam Morawiecki nie ukrywa bowiem, iż chce objąć schedę po Jarosławie Kaczyńskim. Nie chce go jednak sama… partia.

– To Mateusz od lat uważany był za wybrańca i delfina prezesa. Teraz, gdy zbliża się ta najważniejsza rozgrywka, to już na jej starcie wzbudził gniew i niezadowolenie całej partii, z prezesem Kaczyńskim włącznie. To nie najlepszy dla Mateusza prognostyk, choć jako pierwszy miał odwagę powiedzieć wszystkim wprost, na czym mu najbardziej zależy. Nikt już nie ma co tych intencji złudzeń – twierdzi rozmówca portalu Onetu.

Członkowskie „masy” nie chcą Morawieckiego. Chcą za to… Przemysława Czarnka. – Przemek, jeżeli stanie do wyścigu o fotel prezesa PiS, to może go wygrać – mówią politycy Zjednoczonej Prawicy Onetowi.

No i wtedy Morawiecki, starym prawicowym zwyczajem, zrobi pewnie frondę. Głosząc iż to on jest „prawdziwym” PiS.

Można temu tylko przyklasnąć. Nic by nas tak nie ucieszyło, jak dwie albo i więcej partyjek, kłócących się o to, która z nich jest “prawdziwym PiS”.

Źródło: Onet

Idź do oryginalnego materiału