Awantura pod pomnikiem smoleńskim. Jarosław Kaczyński: tolerowana jest agresja, którą można określić, krótko: to jest putinada!

1 miesiąc temu

Pojedynczy policjanci czasem reagują i tu jesteśmy wdzięczni, ale ci, którzy dowodzą mają najwyraźniej inne rozkazy i to pozostało jeden z dowodów na łamanie prawa. Na bardzo bezczelne, niesłychane łamanie prawa. Tym bardziej, iż tolerowana jest agresja, którą można określić, krótko: to jest putinada! – powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując skandaliczne incydenty, do których dochodziło podczas obchodów kolejnej miesięcznicy smoleńskiej.

Jarosław Kaczyński wraz z innymi politykami PiS jak co miesiąc od 10 maja 2010 roku chcieli oddać hołd i pomodlić się za 96 ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. Od kilku lat najbardziej zagorzali zwolennicy koalicji 13 grudnia próbują zakłócić obchody miesięcznic smoleńskich i tak było również i tym razem.

W stronę Kaczyńskiego i polityków PiS wykrzykiwano chamskie i wulgarne hasła, pokazywano wulgarne gesty oraz robiono wszystko, aby sprowokować do jakiegoś incydentu.

„Po zakończeniu wystąpień polityków PiS, kiedy Jarosław Kaczyński opuszczał Plac Piłsudskiego, doszło do szarpaniny pomiędzy politykami, a prowokatorami! Część parlamentarzystów PiS, ale bez Jarosława Kaczyńskiego, pozostała przed pomnikiem ofiar, starając się uniemożliwić drugiej stronie złożenie haniebnego wieńca, oskarżającego śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego o odpowiedzialność za katastrofę smoleńską”, czytamy w relacji serwisu wPolityce.pl.

Sieć obiegły nagrania, na której widać jak obecna wśród prowokatorów znana tzw. „Babcia Kasia”, czyli Katarzyna Augustynek – jedna z najbardziej wulgarnych i prymitywnych aktywistek wspierających obóz polityczny Tuska, przewraca się na ziemię.

„Warszawianka roku Rafała Trzaskowskiego sama wywróciła się pod pomnikiem a policja właśnie spisuje ludzi, iż ją wywrócili”, poinformował w mediach społecznościowych poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki.

Warszawianka roku Rafała Trzaskowskiego sama wywróciła się pod pomnikiem a policja właśnie spisuje ludzi, iż ją wywrócili. pic.twitter.com/Xtmi0hFEKH

— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) September 10, 2024

Przyjechał pod pomnik Prezes Kaczyński i Babcia Kasia cudownie ozdrowiała pic.twitter.com/GgLhSv6BRN

— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) September 10, 2024

Całą sprawę skomentował Jarosław Kaczyński. – To co jest na napisie, który oni tutaj umieszczają co miesiąc, to jest nic innego, jak obrona Putina. To jest coś, co jest nieprawdą. I to nieprawdą, która została stwierdzona już w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę wojskową. Rzeczywiście, takie wiadomości rozpowszechniano, ale one wszystkie zostały zdezawuowane – podkreślił.

To co działo się przed laty – 14 lat i 5 miesięcy temu – od pierwszych godzin. Co później działo się tu przed Pałacem Prezydenckim. To w oczywisty sposób było tak radykalnie sprzeczne z polską kulturą, której elementem jest szacunek dla tych, którzy odeszli, a już w szczególności dla tych, którzy zginęli, a jeszcze bardziej dla tych, którzy polegli. A oni polegli za Ojczyznę. Inspiracja musiała być z zewnątrz – dodał Jarosław Kaczyński i zaznaczył:

„Cały sens tej operacji, zmierzający do tego, żeby poniżyć, wyeliminować ze społecznej pamięci, albo umieścić w tej złej pamięci, tych, którzy zginęli to było przedsięwzięcie, które akceptowała obecna władza – ta sam, która jest teraz. Ta, której polityka jest zupełnie oczywista. Wtedy był reset, służba kontrwywiadu wojskowego porozumiała się z rosyjską FSB”.

Źródło: wPolityce.pl

TG

Idź do oryginalnego materiału