Awantura o posła Sterczewskiego. Bocheński: Czemu nie pojechał do Nigerii? "Nie mam empatii"

2 dni temu
Franciszek Sterczewski jako uczestnik Global Sumud Flotilla został zatrzymany i jest przetrzymywany w izraelskim więzieniu, gdzie według relacji innych aktywistów, dochodzi do przemocy. Europoseł PiS Tobiasz Bocheński zapytany o udział polityka w misji, stwierdził, iż "nie ma empatii" wobec niego i skrytykował jego działania. Nie zgodziła się z nim posłanka Lewicy Dorota Olko.
Gorzkie słowa Tobiasza Bocheńskiego ws. Franciszka Sterczewskiego
Temat Global Sumud Flotilla, w której uczestniczyło czterech polskich aktywistów, w tym poseł KO Franciszek Sterczewski, było tematem niedzielnego (5 października) programu Radia ZET. Głos zabrał m.in. Tobiasz Bocheński. Europoseł PiS zaznaczył, iż "to, co się dzieje w Strefie Gazy jest ogromną tragedią i wymaga reakcji". Jednocześnie skrytykował działania Sterczewskiego, który - jego zdaniem - "żegluje po Morzu Śródziemnym, żeby zwrócić na siebie uwagę". Przyznał następnie, iż "nie ma empatii dla losów pana Sterczewskiego". - Nie popłynął tam wykonywać swojego mandatu poselskiego, tylko nagrywać rolki na Instagrama, żeby pokazywać, jaki jest bohaterski. Czemu popłynął tam, gdzie dzieje się najgłośniejszy konflikt, a nie np. do Nigerii, gdzie chrześcijanom ścinane są głowy? - dodał.


REKLAMA


Posłanka Lewicy zaprotestowała
Ze słowami Bocheńskiego nie zgodziła się Dorota Olko. - Ale co pan opowiada, to niesprawiedliwa ocena. Przepraszam bardzo, ale udział w tej flotylli jest aktem odwagi. To, iż są tam parlamentarzyści, gwarantuje chociaż odrobinę większą uwagę świata i bezpieczeństwo tych ludzi - powiedziała. Na to europoseł PiS odpowiedział, iż "są w Europarlamencie politycy lewicy, którzy popierają Hamas". - Ale proszę podać konkretne nazwiska, a nie generalizować o całej lewicy - odparła polityczka.


Zobacz wideo Izraelski minister grozi, iż wsadzi aktywistów do więzienia razem z terrorystami


Poseł KO w izraelskim więzieniu
Izraelska marynarka przechwyciła wszystkie statki Global Sumud Flotilla, a uczestników misji zatrzymano. Część z nich odmówiła deklaracji dobrowolnej deklaracji, co oznacza, iż pozostaną w Izraelu. Wśród nich jest Franciszek Sterczewski, Omar Faris oraz Karolina "Nina" Ptak. Czwarta Polka biorąca udział w akcji, Ewa Jasiewicz, zgodziła się na deportację i w sobotę (4 października) wylądowała w Turcji. Co będzie się działo, z tymi, którzy zostali w Izraelu? Będą teraz oczekiwać na proces przed miejscowym sądem. Większość członków flotylli jest przetrzymywana w okrytym złą sławą więzieniu Ketziot na pustyni Negew (An-Nukab). Organizacje działające na rzecz praw człowieka alarmowały, iż dochodzi tam do aktów przemocy. Relacje tych uczestników flotylli, którzy zostali deportowani, mówią o tym, iż izraelskie służby maltretowały aktywistów po zatrzymaniu. Polskie MSZ przekazało natomiast, iż z Polakami spotkał się konsul, który twierdzi, iż są oni bezpieczni. Ma się z nimi spotkać ponownie, ponieważ Nina Ptak rozpoczęła strajk głodowy.


Przeczytaj także: Izraelskie służby mają torturować Gretę Thunberg w więzieniu. Szokujące relacje aktywistów z flotylli


Źródła:IAR, Radio ZET, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału