Giertych przerywa milczenie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. istotny głos, którego w Sejmie nie dało się zignorować.
Środowe posiedzenie Sejmu nabrało nieoczekiwanego ciężaru, kiedy mecenas Roman Giertych wszedł na mównicę i podniósł sprawę, której Prawo i Sprawiedliwość najchętniej w ogóle nie oglądałoby w świetle kamer. Chodzi o rzekome e-maile dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości — kość niezgody od kilku dni obecna w debacie publicznej, a podczas środowych obrad wybrzmiała wyjątkowo mocno.
W centrum tej historii znalazła się posłanka PiS, Maria Kurowska, którą media łączyły z wydawaniem dyspozycji dotyczącymi podpisywania umów z gminami w powiatach jasielskim i krośnieńskim. Kurowska odrzuca te oskarżenia jednoznacznie, twierdząc, iż nigdy nie wysyłała wskazywanej wiadomości, a ta „musi być zmyślona”. Domaga się przeprosin od autora tekstu oraz ujawnienia źródła rzekomego maila. Jednak sprawa nie ucichła — przeciwnie, trafiła wprost na sejmową mównicę.
Mecenas Giertych, zaapelował do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego o podjęcie formalnych działań. Jego słowa wywołały poruszenie: „Parę dni temu padły bardzo poważne oskarżenia dotyczące Kancelarii Sejmu. Media ujawniły e-maile, które były wysyłane z Kancelarii Sejmu do urzędników Funduszu Sprawiedliwości wskazujące na konieczność konsultowania wydatków z tego funduszu w okręgu pani poseł Marii Kurowskiej.”
Wystąpienie Giertycha było nie tylko przypomnieniem medialnych doniesień, ale także wskazaniem na ich polityczne konsekwencje. Poseł zwrócił uwagę, iż to sami posłowie PiS domagają się wyciągnięcia odpowiedzialności wobec pracowników Kancelarii, którzy mieli ujawnić treść wiadomości. Skoro więc oskarżenia są tak poważne — argumentował — należy jednoznacznie ustalić, czy e-maile faktycznie powstały, czy też stanowią fałszerstwo.
To przejście od medialnej narracji do instytucjonalnego pytania o fakty postawiło marszałka w sytuacji wymagającej reakcji. I ta reakcja nastąpiła.
Gdy Giertych kończył swoje wystąpienie, z sali rozległy się okrzyki. Emocje sięgnęły poziomu, który w tej kadencji zdaje się stawać nową normą. Sama Maria Kurowska ruszyła w stronę mównicy, domagając się prawa do głosu. Jednak marszałek Czarzasty gwałtownie i stanowczo odmówił. „Uprzejmie informuję, iż sprostowanie jest wtedy, kiedy się prostuje słowa wypowiedziane przez posła. Pani poseł nie zajęła żadnego stanowiska” — odpowiedział.
Decyzja była chłodna, formalna i w pełni zgodna z regulaminem. Jednocześnie pokazała, jak mocno PiS reaguje na tę sprawę — instynktownie, nerwowo, jakby każda wzmianka o Funduszu Sprawiedliwości była zapalnikiem emocji, których nie da się opanować.
Czarzasty zakończył spór zapowiedzią działań: sprawa „zostanie rozważona i rozpatrzona”.
Giertych nie mówił długo, jednak jego głos miał siłę, której nie dało się zignorować. Po pierwsze, dlatego iż przeniósł kontrowersję z poziomu publicystycznej sensacji do przestrzeni odpowiedzialności parlamentarnej. Po drugie, bo zmusił marszałka do zapewnienia, iż Sejm zajmie się ustaleniem faktów — a to zawsze więcej niż polityczna deklaracja.
Ale najważniejsze jest to, iż wystąpienie pokazało, jak kruche jest w tej chwili poczucie bezpieczeństwa wśród posłów PiS. Giertych dotknął tematu, który stał się jednym z symboli rządów Zjednoczonej Prawicy: Funduszu Sprawiedliwości — instytucji, od lat otoczonej kontrowersjami i wątpliwościami co do sposobu wydatkowania środków.
Nie trzeba choćby rozstrzygać, czy rzekome maile są autentyczne. Już sama ich obecność w debacie pokazuje, iż era politycznej nietykalności minęła. W tej kadencji każdy wątek będzie badany, a każdy zarzut — choćby najmniejszy — może stać się początkiem większej historii.
Giertych tylko przypomniał o tym Sejmowi. A środowe posiedzenie pokazało, iż to głos, który w tej kadencji będzie wybrzmiewał coraz mocniej.
Czekamy na informacje,czy e-mail poseł Kurowskiej z PiS do dyrektora Funduszu Sprawiedliwości Tomasza Mraza został wysłany z poczty Kancelarii Sejmu. pic.twitter.com/O3M8BExfI4
— Roman Giertych (@GiertychRoman) December 3, 2025

23 godzin temu






