

Gośćmi ostatniego wydania programu „Poranek wyborczy” byli Marek Suski z PiS oraz Michał Szczerba z KO. Prowadzący dyskusję Tomasz Sekielski chciał porozmawiać z nimi o ostatniej debacie prezydenckiej przed I turą wyborów, która odbędzie się w poniedziałek 12 maja. Poseł partii Jarosława Kaczyńskiego niespecjalnie chciał jednak mówić o tym, jakie nastroje panują w sztabie Karola Nawrockiego przed tym wydarzeniem.
— Budzę się z przekonaniem, iż dzisiejsza debata, to będzie debata jak w reżimowych mediach. Telewizja uparła się mimo sprzeciwu ośmiu komitetów na to, by prowadziła to hiena roku, która dostała od dziennikarzy tego typu nagrodę — powiedział Suski. W ten sposób skomentował decyzję TVP o tym, iż z jej ramienia poniedziałkową debatę współorganizowaną z TVN i Polsatem, będzie prowadzić Dorota Wysocka-Schnepf.
Poseł PiS dodał też, iż debata będzie „ustawiona”. Nie reagował na pytania, które próbował zadać mu wówczas Sekielski. — Ja rozumiem, iż pan też w tej telewizji pracując, przerywa i nie da choćby dokończyć, jak panu się odpowiedź nie podoba — mówił. Wówczas prowadzący zwrócił uwagę, iż nie odpowiada on na zadane pytania. — Ja odpowiadam tak, jak chcę, a nie jak reżimowa telewizja chce — brnął Suski.
Spięcie w programie TVP Info. Suski kłócił się z Sekielskim
Sekielski podkreślił, iż „jest wyrok sądu, który potwierdza legalność obecnych władz TVP”. — W Rosji też są legalne władze w telewizji publicznej. Ja przyszedłem powiedzieć, jak wygląda prawda, ponieważ część społeczeństwa jest przez was zmanipulowana. Prawda jest taka, iż nie ma w Polsce demokracji, jest dyktat — odpowiedział poseł PiS. Prowadzący chciał mu przerwać, by pozwolić wypowiedzieć się Szczerbie. Suski jednak nie przestawał mówić.
Ostatecznie jednak politykowi KO udało się dojść do głosu. Gdy skończył swoją wypowiedź, Sekielski zapytał Suskiego, co o niej myśli. — Ja mogę powiedzieć, iż to jest dowód dokładnie na to, o czym mówiłem. Mnie pan przerwał po dwóch słowach i przerywał pan cały czas podczas wypowiedzi, a kiedy pan Szczerba kłamał bezczelnie, to pan jeszcze przytakiwał — stwierdził poseł PiS.
Dodał też, iż jego zdaniem polityk KO „mówił długo”. — Pan też mówi strasznie długo — odparł Sekielski. — Ja wiem, za długo. Powinienem tylko przyjść i przytaknąć — stwierdził Suski. — Ale niech pan przestanie robić z siebie męczennika, panie pośle, bo to jest po prostu żałosne — powiedział prowadzący. — Żałosne to jest to, iż dziennikarz mówi w ten sposób do zaproszonego gościa — odparł poseł PiS.