Atesz

htb.com.pl 1 tydzień temu

Tytuł to wojskowy ruch partyzancki na okupowanych terytoriach Ukrainy, a także na terytorium Rosji, utworzony przez Ukraińców i „Krymów”. Przepraszam Tatarów Krymskich za to moje określenie, ale tak mówiła o ludności Krymu Marysia (wcześniejsze wpisy). W 1986 roku mi opowiadała, jak caryca Katarzyna II w 1775 roku Sicz Zaporoską zlikwidowała i Ukraina istnieć przestała. Polska jeszcze dwie dekady pod zaborami istniała, ale w końcu 1795 roku też istnieć przestała i tylko Turcja oraz Szwajcaria tego nie uznała.

Jak to się stało, iż po I wojnie światowej Polska się odrodziła, a Ukraina dalej była niebyła?

Kuryłówka – miejscowość na Podolu w 1860 roku na terytoriom Polski była (dziś to Ukraina) i Ignacy Jan Paderewski, który się tam wtedy urodził zawsze mówił, iż jest Polakiem. Ten światowej sławy pianista, kompozytor, celebryta – jakbyśmy dziś powiedzieli był podziwiany przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilsona i ten powiedział; „Traktat Wersalski podpiszę, jak będzie Polska”. Ukraina takiego mecenasa nie miała i dopiero w 1990 roku na nowo powstała.

Niestety, właśnie wtedy funkcjonariuszowi KGB Władymirowi Putinowi demokracja się nie spodobała. W Polsce stacja radiowa Radia Maryja powstała – częstotliwości radiowe radzieckiej armii wykorzystała, bo ta, jak Polskę opuszczała, jakoś dziwnie o tych częstotliwościach zapomniała.

Ukraina się nie dała – za broń chwycili. Jeszcze nie wygrali, ale pokazali, gdzie we wrześniu 1939 roku Polacy przegrali… Wtedy nasi rządzący pouciekali, jak nas Niemcy i Rosjanie zaatakowali.

Dziś nasza historia koło zatoczyła i Polska do roku 1943 wróciła. Byli rządzący na emigrację Węgry, a nie Rumunię wybrali, ale kierunek zachowali. Wtedy generała Władysława Sikorskiego, premiera i wodza naczelnego – a dziś Donalda Tuska za wroga uznali. Sikorskiego w Gibraltarze z pomocą Niemców zamordowali. Myślę, iż to nie przypadek, iż dziś Węgry Wiktora Orbana – przyjaciela Putina za bezpieczny dla siebie kraj wybrali.

Kochani – za pół roku prezydenta będziemy wybierali, Marysia by chciała, żebyśmy jak Atesz (ukr. ogień) zagłosowali – póki jeszcze przy urnach po stronie dobra będziemy stali. W Ukrainie się okopali.

Idź do oryginalnego materiału