Ranek 1 listopada przyniósł chaos – system BLIK przestał działać w całej Polsce. Miliony osób nie mogły zapłacić za znicze, kwiaty ani zakupy. Minister Krzysztof Gawkowski potwierdził: to atak DDoS na polską infrastrukturę rozliczeniową. Wtedy ruszyła fala wypłat gotówki z bankomatów.

Fot. Warszawa w Pigułce
Od godziny 6:00 rano użytkownicy zaczęli zgłaszać problemy z generowaniem kodów BLIK i przelewami na telefon. Około 8:30 serwis Downdetector odnotował lawinę zgłoszeń – ponad 2000 w ciągu kilku minut. System nie działał w całej Polsce. Klienci PKO BP, Aliora, Santandera, Millennium i mBanku – wszyscy stanęli przed tym samym problemem.
Awaria trafiła w najgorszy możliwy moment. Pierwszy listopada to dzień wzmożonego ruchu w sklepach przy cmentarzach, na stacjach paliw i w kwiaciarniach. Setki tysięcy Polaków wyruszało na groby bliskich, planując szybkie zakupy przez telefon.
Gotówka nagle stała się towarem deficytowym
Gdy pierwsze informacje o awarii rozeszły się w mediach społecznościowych, ludzie ruszyli do bankomatów. Reakcja była natychmiastowa – w ciągu godziny przed automatami ustawiły się kolejki. Każdy chciał mieć przy sobie fizyczne pieniądze na wypadek, gdyby awaria się przedłużyła.
Największe problemy odczuli właściciele sklepów przy cmentarzach. Klienci przychodzili po znicze i kwiaty, wyciągali telefony, próbowali zapłacić BLIKIEM – i natrafiali na błąd. Część odchodziła bez zakupów, część wracała po gotówkę z pobliskiego bankomatu.
Bankomaty w centrach handlowych i przy głównych ulicach gwałtownie zaczęły pustoszeć. Grube nominały – 200 zł i 100 zł – znikały jako pierwsze. Po południu wiele automatów miało już tylko drobne banknoty po 50 zł i 20 zł. Część bankomatów całkowicie się opróżniła i wyświetlała komunikat o braku gotówki.
Minister potwierdza: to zewnętrzny atak
Około godziny 11:00 minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski opublikował komunikat na platformie X. Potwierdził, iż od wczesnych godzin porannych trwa zewnętrzny atak typu DDoS na polską infrastrukturę rozliczeniową.
„Trwają intensywne działania służb, aby wyeliminować skutki tego ataku. Sytuacja wraca do normy, infrastruktura jest zabezpieczana” – napisał Gawkowski. Dodał też, iż takie ataki zdarzają się regularnie, ale zwykle polskie służby blokują je zanim użytkownicy odczują skutki.
Tym razem skala była jednak większa. Atak trafił bezpośrednio w moment wzmożonego ruchu – sobotni poranek w dzień Wszystkich Świętych, gdy tysiące osób jednocześnie próbowało płacić za zakupy.
Polski Standard Płatności, operator systemu BLIK, poinformował iż od godziny 10:33 transakcje powinny przebiegać bez zakłóceń. Infrastruktura została zabezpieczona, a systemy są stale monitorowane.
Co to oznacza dla ciebie
Awaria BLIK pokazała, jak bardzo uzależniliśmy się od jednego systemu płatności. W pierwszej połowie 2025 roku użytkownicy wykonywali średnio 7,7 mln transakcji BLIKIEM dziennie – ponad 5300 płatności w każdej minucie. Gdy system przestaje działać, miliony osób nagle zostają bez możliwości zapłaty.
Dla wielu z nas BLIK stał się główną metodą płatności. Wychodzimy z domu bez portfela, zostawiamy kartę w szufladzie, bo przecież mamy telefon. Gdy system pada, zostajemy bezradni. Nie możemy kupić chleba, zatankować samochodu ani zapłacić za parking.
Pani Krystyna z Bemowa opowiada, iż wyszła rano po znicze na cmentarz i dopiero w sklepie zorientowała się, iż BLIK nie działa. Nie miała przy sobie ani złotówki gotówki – musiała wrócić do domu po kartę.
Pan Marek z Pragi miał gorszą sytuację. Jechał na cmentarz rodzinny pod Warszawą, zatankował samochód na stacji i przy płatności okazało się, iż BLIK nie przechodzi. Nie miał przy sobie karty ani gotówki. Obsługa stacji zatrzymała jego dowód osobisty jako zabezpieczenie, aż wrócił po pieniądze.
Ataki DDoS to rosnące zagrożenie
Dr Przemysław Barbrich, dyrektor zespołu Komunikacji i PR Związku Banków Polskich, w rozmowie z money.pl podkreślił, iż ataki DDoS na infrastrukturę finansową będą się zdarzać coraz częściej. „To taki czas – zagrożenie ze strony wschodniej, ale też działalność grup przestępczych powoduje, iż ataki na infrastrukturę były, są i będą” – powiedział.
Ataki typu DDoS polegają na przeciążeniu serwerów nadmiernym ruchem z wielu źródeł jednocześnie. Hakerzy używają tysięcy zainfekowanych urządzeń, które jednocześnie wysyłają zapytania do systemu. Serwery nie są w stanie obsłużyć takiego ruchu i przestają odpowiadać na normalne żądania.
Przedstawiciel ZBP podkreślił, iż najważniejsze jest bezpieczeństwo środków klientów. „Awaria została bardzo gwałtownie usunięta, a atak zlokalizowany. Najważniejsze, iż środki klientów są bezpieczne, bo system jest bezpieczny” – zaznaczył Barbrich.
Jak się zabezpieczyć na wypadek kolejnej awarii
Pierwsza zasada to nigdy nie wychodzić z domu bez zapasowej metody płatności. choćby jeżeli BLIK jest twoim podstawowym sposobem, zawsze miej przy sobie kartę płatniczą. Najlepiej dodaj ją do telefonu jako płatność zbliżeniową – działa niezależnie od BLIK.
Druga zasada to gotówka. W portfelu zawsze powinna leżeć przynajmniej setka lub dwieście złotych na wypadek awarii wszystkich systemów elektronicznych. To zabezpieczenie, które pozwoli kupić podstawowe rzeczy lub zatankować samochód.
Warto też mieć zainstalowane alternatywne aplikacje płatnicze. Google Pay i Apple Pay działają niezależnie od BLIK – używają tokenów kart płatniczych. Gdy jeden system pada, drugi często działa normalnie.
Przedsiębiorcy stracili tysiące złotych
Dla właścicieli sklepów przy cmentarzach awaria BLIK oznaczała realne straty finansowe. Dzień Wszystkich Świętych to jeden z najbardziej dochodowych dni w roku dla kwiaciarni i punktów ze zniczami.
Pani Joanna, właścicielka kwiaciarni przy cmentarzu na Woli, mówi iż straciła około 40% potencjalnej sprzedaży. „Ludzie przychodzili, pytali o kwiaty, układali bukiety – a przy kasie okazywało się, iż nie mogą zapłacić. Część wracała po gotówkę, ale większość po prostu odchodziła” – opowiada.
Stacje paliw miały podobne problemy. Ludzie tankowali samochody przed wyjazdem na cmentarze, a przy płatności dostawali błąd. Część miała karty i mogła zapłacić w tradycyjny sposób, ale młodsze osoby często wychodziły z domu tylko z telefonem.
Pytania o bezpieczeństwo infrastruktury
Około godziny 10:33 operator BLIK potwierdził przywrócenie pełnej funkcjonalności systemu. Użytkownicy stopniowo zaczęli ponownie korzystać z płatności mobilnych. Kolejki przed bankomatami powoli topniały.
Ale awaria zostawiła ślad. W mediach społecznościowych eksplodowała dyskusja o bezpieczeństwie polskiej infrastruktury cyfrowej. Użytkownicy pytali, dlaczego system nie miał lepszych zabezpieczeń przed atakami DDoS.
Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało analizę incydentu i wzmocnienie zabezpieczeń infrastruktury rozliczeniowej. Minister Gawkowski podkreślił, iż polskie służby w większości przypadków blokują ataki zanim dotrą do użytkowników końcowych.
BLIK obsłużył w 2024 roku ponad 2,4 miliarda transakcji o łącznej wartości przekraczającej 347 miliardów złotych. Każda awaria tego systemu ma bezpośredni wpływ na życie milionów Polaków i funkcjonowanie tysięcy przedsiębiorstw.

5 godzin temu






