Donald Trump zadeklarował na antenie Fox News, iż w przypadku, gdyby Iran zdecydował się na odpowiedź na izraelski atak, Stany Zjednoczone staną w obronie Izraela. Jednocześnie stwierdził, iż ma nadzieję na "powrót do stołu negocjacyjnego".
Atak Iranu na Izrael. Trump o potencjalnych negocjacjach
- Iran nie może mieć bomby atomowej i mamy nadzieję, iż wrócimy do stołu negocjacyjnego. Zobaczymy. Jest kilku przywódców, którzy nie wrócą — powiedział Trump dziennikarzowi Fox News Bretowi Baierowi w rozmowie telefonicznej.
Odniósł się w ten sposób do zabitych podczas izraelskiego ataku irańskich dowódców wojskowych, w tym szefa Sztabu Generalnego oraz dowódcy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Atak Izraela na Iran. Trump ma nadzieję na powrót do negocjacji
Prezydent USA miał powiedzieć, że wiedział z wyprzedzeniem, iż Izrael zamierza zaatakować Iran, choć jeszcze kilka godzin wcześniej pisał na swoim portalu społecznościowym, iż opowiada się za dyplomatycznym rozwiązaniem.
Według Fox News przed izraelskim atakiem administracja Trumpa skontaktowała się z co najmniej jednym kluczowym sojusznikiem z Bliskiego Wschodu, aby poinformować go o izraelskich planach, ale równocześnie zaznaczyć, iż Stany Zjednoczone nie były w niego zaangażowane.
ZOBACZ: Izrael uderzył w Iran. "Odpowiedź Teheranu będzie surowa i zdecydowana"
Biały Dom oświadczył też, iż decyzja o ataku na Iran była jednostronną decyzją Izraela. Sam Trump publicznie - w tym jeszcze w czwartek - sprzeciwiał się przedwczesnemu uderzeniu, uważając, iż pokrzyżuje rozmowy dyplomatyczne z Iranem.
Mimo to prezydent zadeklarował jednocześnie, iż amerykańskie wojsko w regionie jest w stanie najwyższej gotowości, a Stany Zjednoczone są gotowe bronić zarówno siebie, jak i Izraela, jeżeli Iran podejmie odwet.
