ARiMR ostrzega: za wypalanie traw grożą wysokie kary

1 tydzień temu
Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody usuwanie roślinności przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 000 zł.

Grzywny, a choćby więzienie

Kary za wypalanie traw to nie są tylko grzywny. Gdy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo spowoduje zniszczenie mienia wielkich rozmiarów, sprawca może zostać pozbawiony wolności choćby na 10 lat.

Oprócz wspomnianych sankcji rolnikowi, któremu zostanie udowodnione takie podpalenie a jest beneficjentem płatności bezpośrednich i obszarowych, grozi redukcja dopłat lub ich odebranie.

Od 2015 r. ARiMR nałożyła sankcje finansowe na 156 rolników, a 18 gospodarzy w ogóle nie otrzymało spodziewanego dofinansowania.

Wypalanie traw niszczy, a nie wzbogaca plony

Wypalanie traw jest w Polsce nielegalne i podlega karze, choćby jeżeli nie spowoduje pożaru. Stale jeszcze pokutuje przekonanie, iż wypalenie traw przynosi pozytywne skutki w postaci użyźnienia gleby. Tymczasem badania naukowe wskazują, iż choćby jednorazowe wypalenie trawy może spowodować obniżenie wartości plonów od 5 do 8 proc. Podczas pożaru temperatura gleby podnosi się do ok. 1000 st. C., co skutkuje śmiercią żyjących w niej zwierząt, zniszczeniem warstwy próchnicy oraz mikroorganizmów odpowiadających za równowagę biologiczną. Po przejściu pożaru gleba staje się jałowa i potrzebuje choćby kilku lat, aby powrócić do plonów sprzed pożaru.

Ogień jest bardzo groźny dla przyrody, zwłaszcza gdy wilgotność gleb jest niska, tak jak to ma miejsce w tym roku, w którym nie było śniegu i dużych opadów. Tym razem pożar wybuchł na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowym. Ogień do tej pory objął 450 hektarów.

Idź do oryginalnego materiału