Aresztowany Dominik B. robił dwie kampanie wyborcze Morawieckiemu. Były premier panicznie obawia się zatrzymania

2 dni temu

Mateusz Morawiecki pełni funkcję posła od 2019 roku, wybranego z okręgu katowickiego. To właśnie wtedy jego kampanię prowadziła firma Stopro należąca do Dominika Basiora – kosztowało to 600 tys. zł. Basior zarzekał się później, iż nie brał udziału w kampanii wyborczej Morawieckiego w 2023 roku. Dzisiaj Dominik B. jest aresztowany w aferze Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Dlaczego? Bo dostawał od rządu intratne zlecenia.

Po roku 2019 Stopro i druga spółka Basiora, Direction, w kolejnych latach miały otrzymać zlecenia warte łącznie niemal 150 milionów złotych – wszystko od RARS, kierowanej przez Michała Kuczmierowskiego, człowieka z bliskiego otoczenia Morawieckiego. Pod pretekstem pandemii COVID-19 Direction miało dostarczać środki ochrony indywidualnej. Później, już w kontekście wojny w Ukrainie, Stopro dostarczało… agregaty prądotwórcze. Choć firmy te nie miały wcześniej doświadczenia w branży ratunkowo-logistycznej, pieniądze z agencji płynęły szerokim strumieniem – ujawnił Onet.

O ile sama kooperacja z RARS może wzbudzać kontrowersje ze względu na skalę i tryb zamówień, o tyle kluczowym wątkiem stała się faktura na ponad 500 tys. zł z września 2023 r., wystawiona przez Joker Media Sp. z o.o. – firmę kojarzoną z Basiora – za produkcję materiałów reklamowych na potrzeby kampanii… Morawieckiego. Z dokumentów i relacji, do których dotarł Onet, wynika, iż Joker Media faktycznie pracował przy kampanii Morawieckiego w 2023 roku. Zlecenie objęło realizację filmów promujących kandydaturę byłego premiera. To bezpośrednio podważa wersję wydarzeń prezentowaną wcześniej przez Basiora.

Dlaczego to ważne? Bo oznaczałoby to, iż firma blisko związana z beneficjentami gigantycznych publicznych kontraktów, przez cały czas działała na rzecz polityka, którego środowisko odpowiadało za te zlecenia. Innymi słowy – pieniądze z publicznej agencji mogły wspierać kampanię wyborczą poprzez powiązane podmioty.

Dzisiaj Dominik B. siedzi a Morawiecki drży. Kiedy prokuratura przyjdzie go aresztować i zamknąć?

Idź do oryginalnego materiału