Arabia Saudyjska udowadnia, iż energia z OZE jest tańsza niż z paliw kopalnych

2 godzin temu
Zdjęcie: Arabia Saudyjska udowadnia


Naftowy gigant ogranicza zużycie ropy i włącza się w energetyczną transformację. Wbrew wątpliwościom właścicieli koncernów naftowych, energia z OZE jest tania i łatwo dostępna. Czy Arabia Saudyjska do 2030 roku osiągnie zapowiadany wynik i oprze swoją gospodarkę na źródłach odnawialnych?

Historyczny zakup

Państwowa Spółka Saudi Power Procurement Co. (SPPC) poinformowała, iż doszło do zakupu energii wiatrowej w rekordowo niskich cenach. Producentem jest japońska firma Marubeni Corp, która ulokowała swoją inwestycję w Arabii Saudyjskiej.

Przykład ten pokazuje, iż połączenie wsparcia ze strony państwa i sprzyjających warunków wiatrowych może być opłacalne, a energia pozyskiwana w ten sposób – tańsza niż paliwa kopalne.

– Wyjątkowość tych projektów polega na tym, iż udało im się osiągnąć wyjątkowo niski koszt energii elektrycznej, uważany za najniższy, jaki widzieliśmy na świecie – powiedział w wywiadzie Mazin Albahkali, dyrektor generalny SPPC.

Zawarta umowa z Marubeni Crop ma zapewnić średni koszt energii na poziomie 1,57 centa za kilowatogodzinę. Fabryka będzie budowana do 2026 roku i jest największą tego typu inwestycją w kraju. Marubeni jest odpowiedzialne również za projekt Wa’ad Alshamal, który będzie wytwarzał energię wiatrową za 1,70 centa za KWh.

Rekordowy wrzesień: węgiel odpowiadał za mniej niż 50% produkcji energii elektrycznej

Ambitne cele

Arabia Saudyjska ma w tej chwili największe zasoby ropy naftowej na świecie. W opinii Amina H. Naddera, kierującego arabskim koncernem naftowym, transformacja energetyczna to “droga donikąd”. Jest on znany z wypowiedzi, w których krytykuje wprowadzanie odnawialnych źródeł energii, strasząc wysokimi cenami.

Mimo sceptycyzmu właścicieli przedsiębiorstw naftowych, celem kraju jest odejście od paliw kopalnych i generowanie połowy energii z OZE do 2030 roku. Jest to ambitne założenie, zwłaszcza zważając na to, iż jeszcze w 2022 roku udział źródeł odnawialnych w miksie energetycznym Arabii wynosił zaledwie 1%.

Transformację energetyczną wspiera książe Mohammed bin Salman, który w swoich wypowiedziach zwraca uwagę na problemy, jakie są skutkiem postępujących zmian klimatycznych. Kraj boryka się z burzami piaskowymi, zanieczyszczeniem powietrza i upałami.

– Odrzucamy fałszywy wybór między ochroną gospodarki a ochroną środowiska. Działania klimatyczne zwiększą konkurencyjność, pobudzą innowacje i stworzą miliony wysokiej jakości miejsc pracy – powiedział.

Według BNEF, do 2030 roku w kraju ma zostać zainstalowanych około 45 GW mocy przyłączeniowej, głównie z fotowoltaiki i turbin wiatrowych.

Źródło: forsal.pl

Fot. Canva

Idź do oryginalnego materiału