Apel do premiera i ministra sprawiedliwości — ujawnić listę podsłuchiwanych Pegasusem

2 dni temu
Zdjęcie: Apel do premiera i ministra sprawiedliwości — ujawnić listę inwigilowanych Pegasusem


Premierze Donald Tusk, ministrze Waldemarze Żurek — dość milczenia. Jan Piński bije na alarm: „Jest 2628 osób podsłuchiwanych Pegasusem przez CBA — a do tego dochodzą jeszcze systemy ABW i innych służb”. Każda z ofiar ma prawo dostać list z informacją o tym, iż jej prywatność została brutalnie złamana. Punkt. Nie ma „legalnych” Pegazusów dla praworządnego państwa — są albo rządy prawa, albo podsłuchy na masową skalę.

To nie jest teoria spiskowa ani narracja. Minister Żurek — jako głowa resortu sprawiedliwości — ma obowiązek postawić sprawę jasno i bez opóźnień. Ludzie, których dotknęła ta inwigilacja, nie będą żyć w niepewności. Każda ofiara powinna otrzymać oficjalne pismo z informacją o tym, iż jej telefon był przejęty — to minimalny akt naprawczy wobec ludzi, którym skradziono prywatność i tajemnice życia osobistego i zawodowego.

Piński apeluje też o śledztwo — bez wybielania nikogo. Służby używały Pegasusa „nielegalnie” i poza granicami uprawnień, odpowiedzialni muszą zostać pociągnięci do konsekwencji. Pokazanie, iż aparat państwowy podsłuchiwał choćby własnych współpracowników, powinno raz na zawsze przerwać iluzję bezkarności. To nie polityczna zemsta — to elementarny obowiązek wobec państwa prawa.

Jan Piński mówi publicznie, iż był celem takich działań i żąda transparentności: „To musi być pokazane”. Jego apel brzmi dziś jak ultimatum — i nie ma w nim miejsca na polityczne tłumaczenia. jeżeli rząd chce spełnić obietnice wyborcze – musi to zrobić.

Premierze @donaldtusk , ministrze @w_zurek jest 2628 osób podsłuchiwanych Pegazusem przez CBA, oprócz tego są jeszcze pegazusy z ABW i innych służb. Każda z ofiar powinna dostać list z informacją o tym. Nie ma “legalnych” Pegazusów. Pokazanie, iż PiS robił Pegazusem choćby swoich,…

— Jan Piński (@Jan_Pinski) September 30, 2025

Idź do oryginalnego materiału