Antyunijna tyrada Kaczyńskiego. Tak daleko jeszcze nigdy się nie posunął!

4 miesięcy temu

Im bliżej do klęski PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego, tym bardziej radykalny staje się język Jarosława Kaczyńskiego. Głosi wszem i wobec, iż dalsze członkostwo Polski w UE oznacza… kres naszej suwerenności.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Będziemy już nie państwem polskim, ale terenem zamieszkanym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz – przekonywał dziś Kaczyński podczas spotkania w Dąbrowie Białostockiej.

– Pamiętam komunizm i mogę państwu powiedzieć, iż to, iż po odrzuceniu komunizmu nasza niepodległość, suwerenność, będzie znów tylko incydentem trzydziestoparoletnim, jest czymś, czego ludzie Solidarności sobie nie wyobrażali. I my jako naród musimy zrobić wszystko, aby to się nie udało. Żeby Polska pozostała suwerennym państwem – przekonywał dalej.

Po czym wskazał „winnego”. To oczywiście „elity”, które są „skrajnie zdemoralizowane”. No i oczywiście są kierowane przez „rękę ze Wschodu”.

Strach pomyśleć, iż człowiek który głosi takie niedorzeczności, przez osiem lat rządził Polską. To się nie może powtórzyć!

Idź do oryginalnego materiału