„Antysemickie” gwizdy w katowickim „Spodku”

2 dni temu

Zachowania rasistowskie i ksenofobiczne występują na całym świecie i dotyczą wszystkich narodów, ale nie narodu wybranego, ponieważ naród wybrany zarezerwował sobie osobisty termin dla siebie, który brzmi – antysemityzm. Problem z tym terminem i narodem jest taki, iż nie tylko rzeczywiste przejawy nienawiści są kwalifikowane jako antysemityzm, ale każda forma krytyki i przywoływania faktów, a te niestety są fatalne dla Izraela. Nigdy wcześniej na świecie nie było tak ostrej krytyki i tak zdecydowanych decyzji społeczności międzynarodowej, dość wspomnieć o decyzji Międzynarodowego Trybunału Karnego, który postawił premierowi Beniaminowi Netanjahu i byłemu ministrowi obrony Jo’awowi Galantowi najcięższy zarzut ludobójstwa.

W pełni uzasadniona krytyka Izraela wiąże się ze zbrodniami, jakich dokonuje to państwo na narodzie palestyńskim, mordując kobiety i dzieci, blokując dostęp organizacji humanitarnych, a choćby dochodziło do śmiertelnych ataków na wolontariuszy. Przez długi czas bardzo dobrze zorganizowanej społeczności żydowskiej udawało się cenzurować słowa krytyki batem antysemityzmu, ale skala zbrodni i agresji po stronie Izraela sprawiła, iż praktycznie w każdym miejscu na Ziemi słychać słowa prawdy o tym, co się dzieje. Prócz słów słychać również gwizdy i buczenie, co miało miejsce podczas wczorajszego meczu koszykówki Polski z Izraelem, a najgłośniej publiczność gwizdała w czasie hymnu izraelskiego!

Hymn Izraela wygwizdany w katowickim Spodku. pic.twitter.com/apb5VfKlTH

— Piotr Jankowski (@PioJankowski) August 30, 2025

Generalna zasada mówi o tym, iż hymn jest swego rodzaju świętością i jakakolwiek forma zakłócania tej podniosłej chwili jest bardzo źle odbierana, ale od każdej reguły istnieją wyjątki. Polscy kibice nie bez powodu w tak dobitny sposób wyrazili dezaprobatę dla przyjezdnej drużyny, po pierwsze chodziło o piekło, jakie Izrael zgotował Palestynie. Po drugie najwyżsi politycy izraelscy, między innymi Ja’ir Lapid nieustannie oczerniają Polskę i Polaków o udział w holocauście, za co w całości odpowiadają Niemcy, przy tym jeszcze Ja’ir Lapid wymyślił ponurą bajeczkę o swojej babci zamordowanej przez Polaków. Po trzecie kibice Maccabi Hajfa podczas meczu z Rakowem Częstochowa dopuścili się skandalicznych i odrażających zachowań, wymiesili transparent „Mordercy od 1939”, a jeden z „kibiców” profanował polską flagę i symulował gwałt na Polce. Być może gwizdy i buczenie to nie jest najwłaściwsza forma powitania gości, ale gdy goście zachowują się w taki sposób, ciężko mieć pretensje o bardzo łagodną w tym kontekście reakcję.

Zbrodnie ludobójstwa, najcięższe oszczerstwa, stricte rasistowskie zachowania i notoryczne kłamstwa obciążające Polskę zbrodniami niemieckimi, to jednak zupełnie inny ciężar, niż nieeleganckie zachowanie. Antysemityzmem dłużej nie da się tłumaczyć tego, co jest naturalną odpowiedzią dla poczucia bezkarności narodu wybranego. Naturalnie zawsze znajdą się Polacy, którzy będą bronić rzeczy nie do obrony i tym razem znalazł się „Polski Młot” Marcin Gortart wyrażający oburzenie na zachowanie kibiców w katowickim „Spodku”, ale zdecydowana większość Polaków ma serdecznie dość poniżania i cenzurowania. Identyczne stanowisko zajmują pozostałe nie wybrane narody. Zbrodnie, kłamstwa, rasizm, agresję, trzeba nazywać po imieniu i potępiać, choćby jeżeli dotyczy to narodu wybranego, który sam siebie stawia ponad wszystkie inne narody. Polacy dokładnie to zrobili i tym razem nie było to tylko moralne zwycięstwo, bo polska drużyna wygrała 66:64.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału