Antoni Ciszewski: Trzeba w końcu zmądrzeć, a nie się wymądrzać
Poświąteczny i ponoworoczny nastrój chwilowego usposobienia do rzeczy wznioślejszych, bardziej godnych człowieka rozumnego aniżeli utracjusza (lekkoducha i rozrzutnika), sprzyja do pewnych podsumowań tak osobistych, jak i wspólnotowych.
Wstydem dla wszystkich powinien być wszelki zamiar do czynienia zła na ziemi; nieszczęściem zaś owa połowiczność – najgorsza z możliwych postaw – to bycie letnim w wyznawaniu wiary katolickiej.
Dlatego bądź gorący, albo zimny, nigdy letni: Aniołowi zaś Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, „świadek wierny i prawdziwy, który jest „początkiem stworzenia” Bożego: Znam sprawy twoje, iż nie jesteś ani zimny, ani gorący! Bodajbyś był zimny, albo gorący! Ale iż jesteś letni i ani zimny, ani gorący, pocznę cię wyrzucać z ust Moich. Przecież mówisz: Jestem bogaty i wzbogaciłem się i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, iż ty jesteś nędzarz pożałowania godzien i ubogi i ślepy i nagi.
Radzę ci, abyś sobie kupił u Mnie złota w ogniu doświadczonego, żebyś się wzbogacił i żebyś się ubrał w szaty białe, żeby się nie okazywała sromota nagości twojej; a namaż maścią oczy twoje, abyś widział. Ja tych „karcę i karzę, których miłuję. Bądź więc gorliwy i pokutuj. Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeżeli kto usłyszy głos Mój i otworzy mi drzwi; wejdę do niego i będę z nim ucztował, a on ze Mną. – Ap 3, 14-20 (Pismo Święte w tłumaczeniu ks. Jakuba Wujka z Wulgaty).
Mowa pokrętna nie usunie zgubnego nastroju w społeczeństwie; a zwiedziony przez swój upór człowiek, z powodu swojego zatwardziałego życia, może nie skosztować smaku i tłustości darów na uczcie Pańskiej. Bowiem każdy, kto nie będzie godnie ubrany – gdy się nie nawróci w pełni na wiarę katolicką – będzie precz wyrzucony:
I rzekł mu: Przyjacielu, jak tu wszedłeś, nie mając szaty godnej? ale on zamilkł. Wtedy rzekł król sługom: Związawszy ręce i nogi jego, wyrzućcie go w ciemności zewnętrzne: tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych. – Mt 22, 12-14 (w tłumaczeniu ks. Jakuba Wujka z Wulgaty).
Podejdźmy więc, z początkiem tego nowego roku, do rozważenia obecnej sytuacji, która po wielekroć czyni z życia publicznego w Polsce arenę niekończących się sporów. Kiedy jedna strona polityczna nie czyni postępu, w deklarowanych ustępstwach, mających służyć dobru obywateli, to druga, przejrzawszy wreszcie na oczy, szuka ratunku azylowego w krajach dotychczas Polsce przyjaznych, takich jak Węgry premiera Viktora Orbana.
Ujawniając tym samym niestabilność stanowionego prawa – oraz jego zupełną sterowalność.
Pierwsza uwaga: Każda władza pochodzi bowiem od Boga, a nie od ludzi: Tak więc kto się sprzeciwia zwierzchności, sprzeciwia się postanowieniu Bożemu. A ci, co się sprzeciwiają, ściągają na siebie potępienie. Gdyż przełożeni nie są na postrach dobremu uczynkowi, ale złemu (Rz 13, 1-7). Ta Prawda Objawiona ma swoje umocowanie w IV Przykazaniu Dekalogu: Czcij ojca swego i matkę swoją.
By nie wpaść w obłudę, nie sposób nie zauważyć, iż umysł ludzki wciąż karmi się wyłącznie powątpieniami tego świata, i bezceremonialnie neguje porządek prawny jaki wynika z prawa naturalnego – a to prawo jest Wolą Boga Wszechmogącego w Trójcy Świętej Jedynego wobec wszystkich stworzeń żyjących na ziemi, utrwaloną w dziele Stworzenia Wszechświata.
Zamiast współdziałać z łaską Bożą, dla coraz większej obfitości i stabilności pokoju między narodami, na niwie sprawiedliwości Bożej, przeciwnicy Słowa Bożego forsują mikroskopijny abordaż niszczący prawo płci – męskiej i żeńskiej – dopuszczając do zdrowych komórek ludzkich zainfekowany genotyp, pochodzący od dawców wielokulturowości.
Tym razem to zwolennicy, sprowadzonej do naszego kraju sekciarskiej (talmudycznej, pogańskiej) organizacji B’nai B’rith, muszą odpierać zarzuty niegospodarności ze strony aktualnych wodzirejów, których relacje z zachodnimi sąsiadami (Niemcami) przybrały już formę dyktatu ustrojowego dla Polski, jakby na zapas, gdyby z jakiś przyczyn wpływy amerykańskie na rynek środkowoeuropejski miały, z dnia na dzień, stracić na sile, po zwycięstwie Donalda Trumpa na urząd prezydenta w USA.
Rzeczpospolita Polska, jako kraj katolicki, nie może pozostawiać jakichkolwiek złudzeń, co do trwałości wiary katolickiej na polskiej ziemi. Liczba czynnych jak na razie kościołów, krzyży misyjnych i świątków Maryjnych, w przestrzeni publicznej, wielbiących Trójcę Przenajświętszą oraz Dziewicę Niepokalaną, Królową Polski Wniebowziętą, pozwala sądzić, iż to Polska właśnie zasługuje na szczególne traktowanie ze strony innych przywódców państw, jako iż wymiar katolicki naszej wiary w zupełności wystarcza, aby wspaniałością kultu Bożego zachwycić cały świat.
Wszak Słowo Boże jest Bogiem i samo dokonuje Bożych dzieł; człowiek został zaproszony do współdziałania na ziemi z łaską Bożą, ale z wyłączeniem skrajności w niegodnym zachowaniu i działaniu względem Boga i bliźniego: „Jeszcze bowiem mała chwała, a przyjdzie Ten, co ma przyjść i nie omieszka. ale sprawiedliwy Mój z wiary żyje; a jeżeli się cofnie, nie będzie się podobał duszy Mojej.” – Żyd (Hbr) 10, 37-38 (w tłumaczeniu ks. Jakuba Wujka z Wulgaty).
Swoją drogą, podnoszona publicznie niegospodarność, w zarządzaniu funduszami Funduszu Sprawiedliwości, nie ma uzasadnienia, w świetle niegospodarności jaka zachodzi w lekkomyślnym dysponowaniu funduszami wspólnotowymi, przynajmniej od kiedy Polska przystąpiła do struktur UE (1 maja 2004 roku).
W razie czego: – Kupą, mości panowie! Wszyscy Święci w Niebie są po naszej stronie; poseł Joanna Borowiak również przykład dała, jak zwyciężać mamy; no, proszę, jest i tekst piosenki powstańczej:
Pałacyk Michla
Pałacyk Michla Żytnia Wola
Bronią się chłopcy od „Parasola”
Choć na „tygrysy” mają visy
To warszawiaki fajne chłopaki są
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch
Pracując za dwóch
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch jak stal
A każdy chłopak chce być ranny
Sanitariuszki morowe panny
I gdy cię kula trafi jaka
Poprosisz pannę da ci buziaka hej
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch
Pracując za dwóch
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch jak stal
Wiara się bije wiara śpiewa
Szkopy się złoszczą krew ich zalewa
Różnych sposobów się imają
Co chwila „szafę” nam posyłają hej
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch
Pracując za dwóch
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch jak stal
Lecz na nic „szafa” i granaty
Za każdym razem dostają baty
I co dzień się przybliża chwila
Że zwyciężymy i do cywila hej
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch
Pracując za dwóch
Czuwaj wiaro i wytężaj słuch
Pręż swój młody duch jak stal
Polecamy również: Ukraińcy torturowali polską rodzinę z Łańcuta