Wewnętrzny departament MSWiA zbadał przebieg zeszłorocznego wystąpienia, podczas którego ówczesny szef resortu Marcin Kierwiński sprawiał wrażenie niedysponowanego - ustaliła "Rzeczpospolita". "Chwilowe podmuchy wiatru w znaczący sposób przyczyniły się do pogorszenia warunków akustycznych w lokalizacji. W wyniku tego osoby przemawiające na scenie mogły odczuwać dyskomfort, czego skutkiem mogły być trudności w wypowiedziach" - wynika z raportu.