Angela Merkel. Mała przewodnicząca ze Wschodu

4 godzin temu

Wykonała solidną pracę ku pożytkowi ogółu, pisząc ze swą wieloletnią współpracowniczką Beatą Baumann obszerną, dobrze wyważoną i ciekawie opowiedzianą autobiografię. Jak cenny i potrzebny to tytuł, widać w zestawieniu z biografią Merkel pióra Arkadiusza Stempina „Cesarzowa Europy” wydaną w 2021 roku, a będącą zewnętrznym opisem i oceną epoki Merkel w światowej polityce. Merkel z namysłem i bez egzaltacji dokonuje rekapitulacji życia, eksponując wybrane i węzłowe problemy, które przyniosły jej sławę i uznanie lub udrękę i świadomość popełnionego błędu. Książka budzi spore zainteresowanie, jak każda, która wiarygodnie pokazuje anatomię władzy globalnej, mającej wpływ na życie miliardów ludzi.

22 listopada 2005 roku. Przewodniczący Bundestagu Lammert ogłasza z namaszczeniem: – Po Konradzie Adenauerze, Ludwigu Erhardzie, Kurcie Georgu Kiesingerze, Willym Brandcie, Helmucie Schmidcie, Helmucie Kohlu i Gerhardzie Schröderze wymaganą większością głosów członków Bundestagu pierwszą kobietą kanclerzem Republiki Federalnej Niemiec została pani doktor Angela Merkel. A nie było to łatwe do przewidzenia. „Od 2001 roku, pisze Merkel, delegacje polityków CDU, wielu z nich z długim stażem, przychodziły do mnie i czasami z wyczuciem i sympatią, czasami ostro i gwałtownie, a niektórzy rozwlekle tłumaczyli, iż uważają mnie za świetną liderkę partii, ale jestem za słaba, by zostać kandydatką na kanclerza. Inni od razu zaczynali mnie obrażać, mówiąc, iż jeżeli nie pozostawię kandydatury Stoiberowi, będę mieć na sumieniu los CDU. Powinnam to zrobić natychmiast. Z miejsca. I, rzecz jasna, bez walki. Co prawda z moją pomocą CDU uwolniła się od ciężaru skandali z darowiznami i powróciła do politycznej rywalizacji – ale to rzekomo nie wystarczyło do kandydowania na kanclerza, zgodnie z hasłem: Mała przewodnicząca ze Wschodu sobie nie poradzi”. Co należało obalić!

Idź do oryginalnego materiału