Andrzej Seweryn: autorytet bolszewickiej opozycji

niepoprawni.pl 1 rok temu

Przed marszem 4 czerwca - stek bluzgów autorstwa Seweryna udostępnił na TwitterzeTomasz Lis. Lis wprawdzie usunął już nagranie, ale wciąż można znaleźć je w sieci: ]]>https://wpolityce.pl/polityka/649176-seweryn-wzywa-do-przemocy-im-trzeba...]]>

Jest to „apel” Seweryna do „dziecka”. Dziecka podobnego do małej Agnieszki na kolanach Bolesława Bieruta:

Drogie dziecko, pamiętaj, twoje zdanie jest im przypier….ć. Jesteś młody, na razie nie rozumiesz, co do ciebie mówię, ale gwałtownie zrozumiesz jak będziesz miał kilkanaście lat albo wcześniej, zrozumiesz komu trzeba przypierdolić. I nie zważać na nic! Tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom pierd…..m, rozumiesz, trzeba przypier….ć. Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego tam, wiesz, rozumienia, debaty, porozumienia. Nie, k…a! Faszystom trzeba przyp…..ć, a nie dyskutować. Bo oni będą używali ten dialog, żeby ciebie zrobić w d..ę - słyszymy na skandalicznym nagraniu, udostępnionym przez autora hasła „znajdzie się komora na Dudę i Kaczora”.

Dla wszystkich stało się przerażająco jasne, iż „marsz przeciwko złu” – jak go określa Tusk i pro-putinowska opozycja, będzie marszem wzorowanym na marszu Adolfa Hitlera i NSDAP na Berlin. Będzie to Marsz Zła wcielonego – nienawidzącego chrześcijaństwa, elementarnej moralności i zwyczajnych Polaków, których przez ponad 30 lat mamiono hasłem o obaleniu komuny przy okrągłym stole.

Po ponad 30 latach okazały się prawdziwe słowa starego komucha tow. Włodzimierza Czarzastego, który odpowiedział na słowa „legendarnego” opozycjonisty, który – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – z kierowcy taksówki – stał się po okrągłym stole właścicielem firmy transportowej. O Frasyniuku tu mowa. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Frasyniuk powiedział: „Oni przegrali walkę w latach 80. A my choćby nie potrafimy tego uczcić, świętować”. – Myśmy ich, k***wa, po-ko-na-li – dodał. Na słowa Frasyniuka zareagował szef SLD Włodzimierz Czarzasty, który w latach 80 był członkiem PZPR. Na swoim Facebooku napisał: „Drogi Władysławie Frasyniuku! Żeście komunistów pokonali? No nie. Wyście się z nami, k…wa, przy Okrągłym Stole i 4 czerwca 1989r. do-ga-da-li!”.

Szczery apel Andrzeja Seweryna przed marszem 4 czerwca pokazuje, czym ten marsz będzie: marszem szczerej nienawiści całego postsowieckiego szamba, którego Polska nie pozbyła się po „okrągłym stole”. To postsowieckie szambo, ta cała bolszewia wyleje się w dniu 4 czerwca na ulice Warszawy, tak jak wtedy – gdy znani aktorzy szli w paradach 1-maja i 22 Lipca, składając komunistycznym kacykom swe hołdy lenne. Władza ludowa niczego od nich nie wymagała, oprócz lojalności i zaangażowania w budowanie realnego socjalizmu.

Dzisiejsi moralizatorzy, choćby taki Stuhr, Olbrychski, czy Englert, wygłaszają swoje demokratyczne tyrady i robią to bez najmniejszego zażenowania. Łatwo im idzie, bo po 1989 roku nagle poznikały wszystkie stare kroniki i uroczyste wręczanie orderów typu: „klapa, rąsia, goździk, buźka”. Przepadło, zagubiło się, nikt nie słyszał, nikt nie widział, kamień w wodę. Za to w nadmiarze można podziwiać „bohaterstwo” towarzyszy aktorów i towarzyszy pisarzy, którzy z narażeniem życia decydowali się zagrać lub napisać scenariusz do filmu krytycznego wobec władzy.

Do tego towarzystwa „moralizatorów” przystąpił z przytupem Andrzej Seweryn, który w 1980 wyjechał do Francji, gdzie pozostał w związku z wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego. Ale maska „opozycjonisty” Seweryna z hukiem opadła. Zdarł ja sam Seweryn! Seweryn bowiem nie moralizuje: niczym przyboczny agenta Bolka wzywa do wojny domowej, do krwi na ulicach polskich miast! Słowa Seweryna to czysty bolszewizm, zmieszany z faszyzmem – to wyznanie miłości do führera Donalda Tuska, który podobnie jak Adolf Hitler usiłuje przekonać Polaków do swoich rzekomo pokojowych celów – do walki ze Złem...

Seweryn - pieszczoch pro-putinowskiej opozycji w swym nagraniu ujawnił, iż planowane jest zastosowanie wobec społeczeństwa masowego terroru. Gdyż żeby „przy…..lić” Kaczyńskiemu – trzeba będzie „przy….lić” milionom Polaków!

Maski opadły: to nie będzie Marsz Miłości – to będzie Marsz Nienawiści i Zła. Nie zdziwię się więc, gdy na marszu pojawi się też ”dziecko” Bolesława Bieruta – Agnieszka Holland. Te wszystkie trupy komuny – włócząc nogami ruszą na Pałac Prezydenta, by obalić "reżim" kaczystoski. Tak, jak bolszewicy z krążownika Aurora - będą ciągnąć za sobą tysiące zmanipulowanych Polaków - łudząco podobnych do Niemców zmanipulowanych przez Adolfa Hitlera…

Idź do oryginalnego materiału