Andrzej Duda stanie przed sądem. Jest termin rozprawy. Co mu grozi?

5 dni temu

W październiku 2025 roku Andrzej Duda stanie przed sądem w związku z kontrowersyjnymi słowami na temat filmu „Zielona granica” Agnieszki Holland, opowiadającego o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Oskarżenia, które wystosował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK), dotyczą wypowiedzi prezydenta, którą zdaniem ośrodka można uznać za „znieważenie obywateli własnego państwa”.

Fot. screen shot / youtube

Kontrowersyjna wypowiedź prezydenta

Sprawa dotyczy słów, jakie Andrzej Duda wypowiedział 20 września 2023 roku w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP Info. Prezydent stwierdził wówczas, iż nie dziwi się użyciu przez Straż Graniczną określenia – „Tylko świnie siedzą w kinie”. Duda stwierdził, iż nie dziwi się, iż funkcjonariusze graniczni posłużyli się tym określeniem w stosunku do widzów filmu Holland, który według prezydenta „oczernia polskich funkcjonariuszy”, przedstawiając ich niemal jako „sadystów”.

Jest mi przykro z tego powodu, iż taki film jest realizowany, który – jak słyszałem, bo nie widziałem tego filmu, w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy. Czytałem wręcz taką opinię, iż pokazuje ich jako niemal sadystów. To są ludzie, którzy wykonują swoje obowiązki, którzy strzegą granicy RP i bezpieczeństwa Polaków, ale strzegą również granicy Unii Europejskiej i strefy Schengen, a więc wykonują nasze zobowiązania międzynarodowe. Strzegą jej przed akcją hybrydową, która jest realizowana przez władze obcego państwa, wrogo do Polski nastawionego i działającego z całą pewnością w porozumieniu z Kremlem – mówił wówczas prezydent Duda.

To, iż pani Holland pokazuje polskich funkcjonariuszy, wykonujących zadania dla polskiego społeczeństwa, dla bezpieczeństwa nas wszystkich, pokazuje ich w ten sposób, to ja nie dziwię się, iż funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła znanego nam z okupacji hitlerowskiej, kiedy propagandowe hitlerowskie filmy pokazywano w naszych kinach: „Tylko świnie siedzą w kinie” – dodał.

„To nie była moja wypowiedź, to był cytat”

Prezydent zaznaczył, iż Straż Graniczna pełni kluczową rolę w ochronie granic Polski, Unii Europejskiej oraz strefy Schengen przed działaniami hybrydowymi wrogich państw, co miało być powodem użycia kontrowersyjnego hasła. Swoją wypowiedź określił później jako „cytat” z przedstawicieli Straży Granicznej, co podkreślał w kolejnych wywiadach.

– To nie była moja wypowiedź, to był cytat. Powiedziałem jasno i wyraźnie, iż cytuję. Powiedziałem, iż cytuję wypowiedź przedstawicieli Straży Granicznej, którzy oglądali ten film i wypowiadali się na ten temat w mediach – tłumaczł.

Proces bez precedensu

OMZRiK zdecydował się pozwać prezydenta w związku z jego wypowiedzią, oskarżając go o znieważenie obywateli, którzy zdecydowali się obejrzeć film Agnieszki Holland. Proces ma charakter cywilny i dotyczy naruszenia dóbr osobistych. Ośrodek zaznaczył, iż pierwsza rozprawa odbędzie się 24 października 2025 roku o godzinie 10:00 przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Będzie ona transmitowana zdalnie, co umożliwi szeroką publiczność.

Małgorzata Paprocka, szefowa kancelarii prezydenta, potwierdziła datę rozprawy, dodając, iż Andrzej Duda będzie reprezentowany przez pełnomocnika.

Ewentualne konsekwencje prawne

Prawnik Piotr Milik, do którego zwrócił się serwis Fakt, wyjaśnia, iż tego rodzaju sprawy są niezwykle rzadkie, zwłaszcza gdy dotyczą głowy państwa. jeżeli sąd uzna, iż prezydent naruszył dobra osobiste, może nakazać złożenie przeprosin, zadośćuczynienia lub opublikowanie oświadczenia w mediach. W przypadku polityków sprawy o naruszenie dóbr osobistych zdarzają się częściej, jednak ten proces będzie pierwszym w historii, w którym Prezydent RP odpowiada za tego rodzaju zarzuty.

Film „Zielona granica” w centrum debaty

Film Agnieszki Holland miał swoją premierę 5 września 2023 roku podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, gdzie został uhonorowany Nagrodą Specjalną Jury. Produkcja porusza tematykę kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej i ukazuje różne perspektywy – uchodźców, funkcjonariuszy straży granicznej, polityków i aktywistów. Film, mimo licznych nagród, spotkał się z krytyką ze strony polskich władz jeszcze przed premierą. Reżyserka podkreślała, iż celem filmu było pokazanie trudnych wyborów, przed którymi stają wszyscy zaangażowani w ten kryzys, bez uprawiania propagandy.

Idź do oryginalnego materiału