Andrzej Duda spokojnie czeka na Trumpa. "Uśmiecham się i mówię: Spróbujcie"

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl


Andrzej Duda pochwalił Donalda Trumpa i powiedział, iż ze spokojem czeka, gdy oficjalnie zostanie prezydentem USA. Podkreślił, iż Trump jest jednym z dwóch prezydentów na świecie, których boi się Putin.
Andrzej Duda o Trumpie: W wywiadzie ze szwajcarską gazetą "Neue Zuercher Zeitung" prezydent stwierdził, iż ze spokojem czeka na objęcie fotela prezydenta USA przez Donalda Trumpa. Duda bardzo chwalił Trumpa, mówiąc, iż jego sposób myślenia jest nietypowy, a oceny bardzo klarowne. - Myśli bardzo logicznie i praktycznie. Jednak gdy mówi o swoich przyszłych planach, jest bardzo enigmatyczny - komentował prezydent. Dodał, iż prezydent elekt działa tak, żeby nikt nie zajrzał w jego karty.


REKLAMA


Co ze wsparciem dla Ukrainy? Prezydent Polski uważa, iż Trump nie pozostawi broniącej się Ukrainy na tzw. lodzie. - Kiedy moi odpowiednicy wyrażają obawy co do działań Trumpa w Ukrainie, uśmiecham się i mówię: Spróbujcie zabrać Trumpowi coś, co uważa, iż należy do niego - powiedział prezydent Polski. Jego zdaniem na świecie jest dwóch prezydentów, których boi się Władimir Putin - to Xi Jinping i właśnie Donald Trump.


Zobacz wideo Andrzej Duda przekazuje Polakom życzenia od Donalda Trumpa


Agresywna polityka Rosji: Prezydent Andrzej Duda uważa, iż aktualna sytuacja przypomina czasy zimnej wojny, a Rosja prowadzi swoją imperialistyczną i agresywną politykę. Polityk odniósł się do wydatków państw NATO na obronność. Jego zdaniem jeżeli chcemy powstrzymać Rosję, trzeba powrócić do poziomu wydatków na wojsko w wysokości 3 proc. PKB. Andrzej Duda mówił w wywiadzie, iż należy pokazać Rosji, iż NATO ma "żelazną pięść", co może źle skończyć się dla Putina.
Więcej: Czy rząd pogłębia chaos w sądach? Więcej o neosędziach w rozmowie Grzegorza Sroczyńskiego z dr Marcinem Szwedem, prawnikiem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka "Sędzia 'nieistniejący', ale wyrok 'istniejący'. Jak rząd pogłębia chaos w sądach".Źródło: Neue Zuercher Zeitung
Idź do oryginalnego materiału