Andrzej Duda o warunkach zakończenia wojny. „Tylko co to znaczy?”

news.5v.pl 2 tygodni temu
  • — Bardzo proszę, żeby ktoś przedstawił pomysł, jak zakończyć wojnę w Ukrainie. Pokonać Rosję? Świetnie. Tylko co to znaczy? — mówił prezydent Duda, zaznaczając, iż jedyną drogą do zakończenia wojny są negocjacje, których finałem będzie „trwały pokój”
  • Duda dodał też, iż prezydentowi Zełenskiemu „radziłby, żeby wrócił do stołu negocjacyjnego z Donaldem Trumpem”
  • Prezydent był również pytany o wypowiedzi niektórych polskich polityków, którzy krytykowali Ukrainę i Wołodymyra Zełenskiego. — To jest sytuacja, której nie można oceniać wyłącznie z perspektywy dnia dzisiejszego, tylko ostatnich trzech lat — stwierdził
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Prezydent Duda był pytany o relacje ukraińsko-amerykańskie i o wstrzymanie pomocy dla Ukrainy przez administrację Trumpa.

— Powiem tak: ja rozmawiałem z prezydentem Trumpem tydzień temu i rzeczywiście mogę śmiało powiedzieć, iż jego cel jest jeden. Chciałby zakończyć wojnę w Ukrainie, tę hekatombę, to, iż tylu ludzi ginie. Mamy sytuację, która się bardzo napięła. Trzeba sobie to jasno powiedzieć, iż to, co wydarzyło się w Gabinecie Owalnym, to była rzecz bezprecedensowa — powiedział prezydent Duda, odnosząc się do awantury podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Trumpem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Andrzej Duda zdradza, co powiedział Zełenskiemu po kłótni z Trumpem

Duda dodał też, iż prezydentowi Zełenskiemu „radziłby, żeby wrócił do stołu negocjacyjnego z Donaldem Trumpem”. — Powiedziałem mu: Wołodymyrze, znasz prezydenta Trumpa, bo miałeś z nim okazję różnych spotkań i wiesz, iż większość swojego życia spędził w biznesie i działa w biznesie. Powiedziałem mu: Wołodymyrze, sam przyszedłeś do polityki z biznesu, porozmawiaj z prezydentem Trumpem jak biznesmen z biznesmenem i spróbujcie ustalić takie warunki, żeby obie strony na tym wygrały — mówił prezydent Duda.

Prezydent był również pytany o to, dlaczego Donald Trump wymusza ustępstwa na Zełenskim, ale nie na Putinie. — Tego, jak gra Donald Trump z Putinem, jeszcze nie wiemy, bo rzeczywiście nie było między nimi spotkania. Nie mamy żadnych relacji z rozmów telefonicznych. Wiemy tylko jedno, iż ceny ropy spadają, a to nie jest w smak Putinowi. I to jest skutek działań prezydenta Trumpa — mówił Duda.

Prezydent usłyszał również pytanie o to, iż rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, iż „Stany Zjednoczone zmieniają politykę zagraniczną tak, iż w dużej mierze zgadza się z wizją Kremla”.

— Panie redaktorze, to bardzo proszę, żeby ktoś przedstawił pomysł, jak zakończyć wojnę w Ukrainie. Pokonać Rosję? Świetnie. Tylko co to znaczy? — stwierdził. Dopytywany, czy oznacza to „zbliżenie się do Rosji”, Duda odparł, iż „przede wszystkim podziela jedno zdanie”. — Zakończenie wojny jest możliwe tylko przez to, iż strony rozpoczną negocjacje. Mam nadzieję, iż rezultatem tych negocjacji będzie trwały pokój, bo dziś to jest z punktu widzenia Polaków najważniejsze — dodał.

Andrzej Duda: jest niestety pewien stopień zmęczenia w polskim społeczeństwie

Prezydent był również pytany o wypowiedzi niektórych polskich polityków, m.in. Przemysława Czarnka, którzy krytykowali Ukrainę i Wołodymyra Zełenskiego.

— To jest sytuacja, której nie można oceniać wyłącznie z perspektywy dnia dzisiejszego, tylko ostatnich trzech lat. Myśmy przyjęli miliony obywateli Ukrainy, nieśliśmy pomoc na każdym kroku. choćby pomagaliśmy więcej, niż było nas stać. Wielu Polaków odebrało sobie dosłownie chleb od ust, żeby się nim podzielić z naszymi sąsiadami z Ukrainy. Powiem otwarcie, iż już wtedy poważnie obawialiśmy się w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, obserwując sytuację na froncie i tę falę ukraińskich uchodźców do Polski, iż mogą wystąpić pierwsze międzyludzkie tarcia.

— Uważam, iż jest niestety pewien stopień zmęczenia w polskim społeczeństwie, pewien stopień zawodu. Słyszę, iż ludzie uważają, iż jest brak wdzięczności ze strony Ukrainy. Znam takie osoby — powiedział prezydent.

— Teraz jest pytanie, jakich rozwiązań szukać po to, by te nastroje uspokajać. Mamy kampanię wyborczą, jak zawsze w kampanii padają różne słowa, są emocje, są różne problemy. No niestety, tak po prostu jest — dodał prezydent.

Pytany, czy powinien wystąpić publiczne i „powiedzieć: musimy bardzo mocno uważać, co mówimy w kwestii nastrojów antyukraińskich”, Duda powiedział, iż nie jest „od sterowania kampanią wyborczą i pouczania kandydatów, co mają mówić”. — Kandydatów ocenią nasi współobywatele, w tym ja, jako jeden z wyborców — podsumował prezydent Duda.

Idź do oryginalnego materiału