Andrzej Duda musiał być w szoku, TAKICH słów premiera na pewno się nie spodziwał. „Patrzyłem, jak pan prezydent…””

3 godzin temu
Donald Tusk i Andrzej Duda są od dawna na wojennej ścieżce. Są jednak takie momenty w których się dogadują ponad politycznymi podziałami. Marcin Kierwiński złożył mandat europosła i wrócił do kraju, aby doglądać odbudowy południowo-zachodniej Polski po powodzi. Decyzja byłego szefa MSWiA zrobiła na wszystkich piorunujące wrażenie. Andrzej Duda również mówi – „no szacun panie Kierwiński”. Podczas ceremonii w Pałacu Prezydenckim czuć było dobrą atmosferę. Premier Donald Tusk wyraził uznanie dla prezydenta. Jestem pod wrażeniem Powołanie Marcina Kierwińskiego na stanowisko pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi było krótkie i treściwe. Padło wiele ciepłych słów. Prezydent podziękował byłemu już europosłowi za przyjęcie nominacji. – Pan minister złożył mandat do Parlamentu Europejskiego po to, żeby pomagać ludziom. Jestem za to w imieniu Rzeczpospolitej wdzięczny. Powiem tak: byliby tacy, którzy by tego nie zrobili. Bo były już takie przypadki, iż politycy odmawiali złożenia mandatu do PE i nie podejmowali funkcji w polskim rządzie. Pan minister to zrobił, w sprawie bardzo ważnej państwowo i społecznie – powiedział Andrzej Duda. Następnie głos zabrał Donald Tusk, który powiedział, iż z prezydentem bardzo gwałtownie dochodzi się do porozumienia w sprawie powodzi i podejmowanych na tym kierunku inicjatyw. – Jestem pod wrażeniem pana słów – zwrócił się do
Idź do oryginalnego materiału