Jak ustalili dziennikarze radia RMF FM ustalili, były prezydent RP Andrzej Duda zostanie członkiem MKOI podczas następnej kadencji komitetu. Ponadto ma założyć międzynarodowy „think tank”. Na razie nie pozostało jasne, czy będzie kandydował w wyborach prezydenckich na Ukrainie. Pamiętając jego skrajnie uległą postawę wobec Kijowa i dbałość o interesy tamtejszych oligarchów, miałby w nich duże szanse na zwycięstwo.
Andrzej Duda ewakuuje się do MKOl. Polski Komitet Olimpijski miał zarekomendować jego kandydaturę, a akceptacja ze strony Międzynarodowego Komitetu ma nastąpić podczas najbliższej, corocznej sesji już za kilka tygodni. Z ustaleń wynika, iż Andrzej Duda planuje również zaangażować się w działalność międzynarodowego think tanku, którego celem będzie kooperacja środowisk politycznych i biznesowych Europy Środkowo-Wschodniej. Ma w jego ramach kontynuować wsparcie dla ukochanej przez siebie Ukrainy.
Co ciekawe, Duda nie wróci na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie pracował od lat 90-tych XX wieku. Podjął decyzję o rezygnacji z pracy na uczelni. Powodem miała być fala krytyki ze strony środowiska akademickiego, wywołana podpisaniem przez niego ustawy o komisji ds. badania wpływów rosyjskich, określanej jako „lex Tusk”. Polska Akademia Nauk w 2023 roku oceniła, iż ustawa ta narusza wiele przepisów Konstytucji, wskazując na 10 niezgodności z ustawą zasadniczą i określając propozycję powołania komisji mianem „zamachu na Konstytucję”.
Na razie jednak, były prezydent III RP może sobie odpocząć. Otrzyma trzymiesięczną odprawę w niebagatelnej wysokości 80 tys. zł, a następnie przysługiwać mu będzie prezydencka emerytura w wysokości 18 tys. zł miesięcznie. Już samo to zapewni mu dostatnie życie. Co więcej, mimo, iż już nie jest prezydentem, zachowa prawo do samochodu służbowego i ochrony funkcjonariuszy SOP. Jedyne, co może go zaniepokoić to kilak donosów, złożonych przeciwko niemu przez pieniaczy sądowych z OMZRiK.
Andrzej Duda cieszy się złą sławą w środowiskach patriotycznych m.in. za słowa, które wypowiedział do ks. Isakowicza-Zaleskiego, w kontekście Rzezi Wołyńskiej. Kazał temu niezłomnemu kapłanowi „ważyć słowa”. Pamiętne są też jego przechwałki o tym, iż to m.in. dzięki niemu, od lutego 2022 roku, Ukraińcy są masowo wpuszczani do Polski bez jakiejkolwiek kontroli, a potem dostają takie same zasiłki, jak Polacy.
Po pewnym czasie okazało się, iż tzw. „uchodźcy wojenni” stoją za ogromną przestępczością, podpaleniami oraz atakami terrorystycznymi na polską infrastrukturę krytyczną np. niedawna próba zatrucia wodociągu w Sopocie.
Polecamy również: Studentka medycyny nie chciała brać udziału w aborcji. Wyrzucono ją z uczelni