– Duda przespał dosłownie i w przenośni swoje 10 lat w Pałacu, ostentacyjnie lekceważony przez Kaczafiego i jego kamaryllę. choćby po przegranych przez PiS wyborach w roku 2023. Nie stworzył żadnej frakcji, nie zbudował ekipy. Wszystko co ma to wysoka rozpoznawalność, choć często jest to niepomagające, zwłaszcza w kontekście błazeńskich zachowań. Pohukiwanie i odgrażanie się Tuskowi to trochę mało i zdecydowanie za późno. Żeby sprzedać trochę książek może coś da, ale na Tusku wrażenia to nie robi, a sojuszników w PiSie nie przysporzy. Bo to czas Nowogrodzkiego i jego ekipy – pisze Andrzej Długosz.
– Śmieszny ten Dudeusz, dziecinny. Tyle lat na urzędzie, Mastalerek przy boku i nic. Międzynarodowa kariera trudna, bo chłop się ciągle uczy, ale niczego nie umie, nikt go nie lubi jakoś szczególnie, ani nie wspiera. Może Nowogrodzki coś ugra z Trumpem, pytanie tylko czy samo USA wystarczy. I gdzie? W poważnych instytucjach trzeba znać angielski. A Anżej i po polsku nie bardzo ma coś istotnego do powiedzenia. Groźne miny i teatralne gesty na nikim nie robią wrażenia. No chyba, iż nazywa się Putin. Parafrazując – ile dywizji może rzucić do walki Dudeusz? Okrągłe zer – dodaje Długosz.