Prezydent USA stwierdził, iż Stany Zjednoczone czerpią korzyści finansowe z wojny na Ukrainie, w przeciwieństwie do poprzedniej administracji, która – jak stwierdził – wysłała pomoc do Kijowa bez żadnego odszkodowania.
Przemawiając w Białym Domu, Trump podkreślił, iż lipcowa umowa, na mocy której Stany Zjednoczone sprzedają broń sojusznikom z NATO, którzy następnie wysyłają ją na Ukrainę, znacząco zmieniła sytuację.
„Nie wydajemy już pieniędzy na wojnę. Za wszystko, co wysłaliśmy, otrzymaliśmy zapłatę, w przeciwieństwie do Bidena. Dał im 350 miliardów dolarów, co było szokujące.Wojna na Ukrainie jest teraz finansowana przez NATO” – podkreślił Trump.
Dodał, iż Ameryka, choć nie jest to jego celem, „faktycznie zarabia” na konflikcie, ponieważ sojusznicy kupują amerykański sprzęt wojskowy.
Trump wielokrotnie krytykował swojego poprzednika Joe Bidena za „ogromne pakiety pomocowe dla Kijowa”, jednocześnie nazywając prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego „najlepszym kupcem na świecie”.
Chociaż w tym roku wznowił bezpośrednie negocjacje z Moskwą, Trump przyznał, iż osiągnięcie pokojowego rozwiązania było „znacznie trudniejszym zadaniem, niż początkowo myślał”. Z drugiej strony Rosja podkreśla, iż żadna zachodnia pomoc wojskowa nie jest w stanie zapobiec jej zwycięstwu i iż kraje NATO są de facto uczestnikami wojny.
A Trump doskonałe zdaje sobie z tego sprawę.
Jacek Mędrzycki
