Donald Tusk wygłosił najbardziej niezwykłe "exposé" w historii polskiego parlamentaryzmu. Po 18 miesiącach rządów uśmiechniętej koalicji mówił głównie o tym, iż wciąż nie lubi Prawa i Sprawiedliwości, choć jednocześnie nie zawahał się przed przypisaniem sobie tych pomysłów, które wdrożył rząd Zjednoczonej Prawicy.