Aleksandra Kwaśniewska brutalnie podsumowała wyniki pierwszej tury wyborów. Córka byłego prezydenta jest przerażona. Starcie dwóch światów Choć Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy nieco usunęli się w medialny cień, ich córka Aleksandra Kwaśniewska wciąż budzi spore zainteresowanie kolorowych pism i plotkarskich portali. Wszystko przez polityczną przeszłość jej ojca, ale również związek z wokalistą Jakubem Badachem. Była prezydentówna (tak, wiemy, słabo to brzmi) z zawodu jest dziennikarką i cieszy się dużą popularnością w mediach społecznościowych. Tym razem Aleksandra Kwaśniewska skomentowała wyniki wyborów: zgodnie z przewidywaniami zmierzą się w niej Rafał Trzaskowski (31,4 proc.) i Karol Nawrocki (29,5 proc.). Dogrywka, w której zdecydujemy o przeszłości Polski na kolejnych pięć lat, odbędzie się 1 czerwca. Można być pewnym, iż najbliższe dwa tygodnie będą brutalną walką dwóch światów. Wydaje się, iż ogromne znaczenie będzie teraz miała decyzja tych, którzy w pierwszej turze zdecydowali się poprzeć m.in. Sławomira Mentzena (14,8 proc.), Grzegorza Brauna (6,3 proc), Szymona Hołownię (5 proc.), Adriana Zandberga (5 proc.) i Magdalenę Biejat (4,3 proc). I oczywiście, iż głosy wyborców to nie jest „puchar przechodni”, ale takie lub inne wskazanie przez danego ex-kandydata może ułatwić wybór. I nie miejmy złudzeń, iż Mentzen czy Braun zachowają neutralność, bo coś nam mówi, iż powiedzą zgodnie „byle