PiS wybrało nowego-starego prezesa, został nim oczywiście Jarosław Kaczyński. Ale z wymienieniem nazwisk partyjnych wiceprezesów problem miał choćby poseł PiS, Marcin Horała. W sobotę 28 czerwca w Przysusze odbył się kongres PiS, podczas którego partia wybrała nowego prezesa. A adekwatnie nowego-starego, bo został nim oczywiście Jarosław Kaczyński. Innych kandydatów nie było, nikt choćby nie myślał o rywalizacji z liderem. Kaczyński rządzi PiS już od 2003 roku. – To wielkie zobowiązanie. Podjęliście państwo pewne ryzyko. Mam już swoje lata, nie ma co ukrywać, ale wierzę, iż dam radę. Ale dam radę tylko z państwem, z wami, koleżanki i koledzy. Musimy dać radę, bo Polska musi się zmienić – oświadczył ze sceny Kaczyński. – Ten czarny okres, który teraz przeżywamy, chociaż już słońce się pojawia, musi się skończyć. Bo Polska musi trwać! – mówił wśród aplauzu delegatów PiS. Ale to nie koniec. Rada Polityczna partii wybrała też nowych wiceprezesów. Do licznego grona dołączyli Zbigniew Ziobro (wcześniej jego obowiązki pełnił Michał Wójcik), Przemysław Czarnek, Anna Krupka oraz Tobiasz Bocheński. Licznego, bo wiceprezesami PiS pozostali: Beata Szydło, Mateusz Morawiecki, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek, Antoni Macierewicz i Patryk Jaki. Ciężko spamiętać, co? My to jeszcze pół biedy, gorzej, jak nazwisk swoich wiceprezesów nie zna poseł PiS.