Najwyraźniej do polityków PiS dotarło, jak straszliwym niewypałem jest organizowane pseudoreferendum. Zamiast dać zwycięstwo przypieczętuje tylko wyborczą klęskę PiS.

Wszystko przez frekwencyjną klęskę. Niewielu Polaków chce brać udział w tak ordynarnej hucpie. A referendum bez odpowiedniej frekwencji to klęska rządu.
Nic dziwnego, iż w panice partyjny robi wszystko, by nas skłonić do zagłosowania. I to głosowania „jak chcemy”. – Głosujcie w referendum, głosujcie jak chcecie, ale wykonajcie ten obowiązek demokratyczny, ponieważ od tego zależy nasza przyszłość, nasz los – zachęcał w wyraźnej desperacji Morawiecki.
Co do jednego ma rację. Od referendum w dużej mierze zależy los całej tej koszmarnej PiS-owskiej ośmiornicy, która opanowała nasze państwo.