Ale się boją! Już mówią o „procesach pokazowych”

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Na polityków Zjednoczonej Prawicy padł blady strach. Zaczęli przekonywać, iż jedynie co ma do zaproponowania rząd Tuska to… „procesy pokazowe”. Oczywiście „niewinnych” działaczy Prawa i Sprawiedliwości.

– Dzisiaj, o ile chodzi o Donalda Tuska, nie ma żadnej rozmowy o programie, bo tego programu nie da się połączyć – zaczął przekonywać Patryk Jaki, europoseł Suwerennej Polski. – Oni będą chcieli to wprowadzić, ponieważ o ile nie będzie chleba, a już widać, iż wycofują się ze swoich obietnic, to muszą być igrzyska – opowiada.

– Polskę rzeczywiście czeka w tej chwili, co widzieliśmy też, gdy rządziła Platforma, to znaczy postępująca reglamentacja wolności we wszystkich obszarach życia, pokazowe procesy – uważa Jaki.

No tak, czekają nas „pokazowe procesy”. Bo jak widzieliśmy w ciągu minionych ośmiu lat, każdy z polityków PiS jest niczym żona Cezara. I nie było żadnych, ale żadnych afer, wyrzucania w błoto miliardów złotych, nielegalnych podsłuchów, łamania prawa…

Tylko, kto w taką bajkę uwierzy?

Idź do oryginalnego materiału