Mariusz Kamiński, były szef CBA, zdradził przed czytelnikami pisowskiego portalu wPolityce.pl swoje obawy. Otóż byłego ministra autorytarnego rządu PiS niepokoi… europejska dyktatura.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Grozi nam europejska dyktatura, która za liberalno-lewicową maską ukryła żądzę władzy i zniszczenia niezależnych ruchów politycznych o charakterze centroprawicowym. Wczoraj w PE, w oparciu o jakieś dwa artykuły w antyorbanowskiej prasie, odbyła się absurdalna debata potępiająca węgierski rząd za rzekome inwigilowanie unijnych instytucji. Ma być podjęta rezolucja potępiająca węgierski rząd – przekonuje Kamiński.
– Nasi koledzy z Włoch, którzy są częścią EKR, także są atakowani – szczególnie premier Giorgia Meloni. Chcą rozbić i zniszczyć ruchy antyestablishmentowe o charakterze centroprawicowym nie tylko w Polsce, na Węgrzech czy we Włoszech, ale w całej Europie. To się dzieje na naszych oczach i stanowi ogromne niebezpieczeństwo. To, co robi Tusk, pokazuje, jak daleko mogą się posunąć – dodaje.
Zabawne, iż jak przez osiem lat budowano w praktyce dyktaturę nad Wisłą, nie budziło troski Kamińskiego. Nie chcemy być złośliwi i sugerować, iż działo się tak dlatego, iż to Kamiński był jednym z głównych budowniczych systemu, który miał dać pełnię władzy Jarosławowi Kaczyńskiemu.