PiS ma coraz większy problem z Antonim Macierewiczem. Były szef MON dostał szału i zaczyna wykonywać dziwne ruchy. choćby jak na standardy partii Kaczyńskiego.
Furię wywołała decyzja ministra Kosiniaka-Kamysza o uchyleniu decyzji powołującej podkomisję MON ds. ponownego zbadania katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem w 2010 r.
– Pan Kosiniak-Kamysz chce ukryć prawdę o Smoleńsku – grzmi Macierewicz. I zapowiada skierowanie zawiadomienia do prokuratury.
– To jest rzecz, która w dzisiejszych czasach, gdy jest zagrożona cała Europa, gdy jest niszczona Ukraina, gdy jest zagrożona Polska, jest zdradą narodową – przekonuje Macierewicz. – Pan Kosiniak-Kamysz musi za to ponieść odpowiedzialność i ewentualnie pan Donald Tusk, o ile to domniemanie, iż to jest tak naprawdę jego decyzja, którą tylko tak nieskutecznie i tak niezręcznie z punktu widzenia prawnego realizuje pan Kosiniak-Kamysz, będzie miał także odpowiedzialność pan Donald Tusk – stwierdził polityk PiS.
To już nie jest polityka. To szaleństwo w stanie czystym.