Ale numer! Szydło odmówiła Kaczyńskiemu!

1 rok temu

Zjednoczona Prawica sypie się na naszych oczach. Widać to zwłaszcza po tym, jak posłowie pozwalają sobie wprost lekceważyć życzenia Jarosława Kaczyńskiego. Wiedzą bowiem doskonale, iż lider PiS nie ma im już nic do zaoferowania.

Ot choćby Beata Szydło. Dzięki kaprysowi Kaczyńskiego została premierem w 2015 r. Później też ten urząd straciła, na pocieszenie dostając synekurę europosła. Teraz Kaczyński chciał, by Szydło wróciła do krajowej polityki, ta jednak mu… odmówiła.

– Szydło była naciskana, ale odmówiła startu do Sejmu – podał portal gazeta.pl. – Siedzieć w ławach opozycji i wysłuchiwać jak Donald Tusk z Szymonem Hołownią po niej jeżdżą? To przecież żadna przyjemność – mówił portalowi jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy.

Nieoficjalnie Szydło marzy o starcie w wyborach prezydenckich w 2025 r. Kaczyńskiemu jednak odmówiła z bardziej błahej przyczyny: szkoda jest przecież rezygnować z lukratywnego mandatu europosła na rzecz niepewnego losu parlamentarzysty na Wiejskiej.

Idź do oryginalnego materiału