Alarm przed spotkaniem w Syrii. Szefowie niemieckiego i austriackiego MSW byli "zagrożeni atakiem"

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Heiko Becker


Szefowie niemieckiego i austriackiego MSW Nancy Faeser i Gerhard Karner nie dotarli do Syrii z powodu zagrożenia terrorystycznego. Celem wizyty polityków było między innymi omówienie deportacji osób, które zdaniem władz są syryjskimi przestępcami.
Odwołana wizyta w Syrii: Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało w piątek 27 marca, iż podróż Nancy Faeser i Gerharda Karnera do Damaszku (Syria) została odwołana. Powodem były ostrzeżenia niemieckich służb bezpieczeństwa o "poważnym zagrożeniu". Jak sprecyzował "Zeit", dotyczyło ono potencjalnego wystąpienia ataku terrorystycznego.


REKLAMA


Cel wizyty: Szefowie austriackiego i niemieckiego MSW mieli spotkać się z syryjskim rządem tymczasowym, aby omówić z nim kwestie bezpieczeństwa i powrotu syryjskich uchodźców do ich ojczyzny. Według resortu "Niemcy przyjęły około 1 miliona Syryjczyków, którzy uciekli przed reżimem Assada i wojną domową; to więcej niż w jakimkolwiek innym kraju UE". Zdaniem władz wśród nich są osoby stanowiące zagrożenie i poważni przestępcy, którzy powinni zostać deportowani "tak szybko, jak to możliwe". - Mamy jasny interes narodowy w tym, aby ci ludzie opuścili Niemcy - powiedziała Nancy Faeser.


Zobacz wideo Nie można porównywać Die Linke i AfD jako partii radykalnych


Niemiecki plan w sprawie Syryjczyków: Niemcy zamierzają zezwolić na pobyt osobom, które dobrze się zintegrowały, pracują, posiadają miejsce zamieszkania oraz nauczyły się języka niemieckiego. Ponadto rząd pracuje nad rozwiązaniem, które pozwoli Syryjczykom odwiedzać swoją ojczyznę bez utraty statusu ochrony. Urząd ds. Migracji i Uchodźców zastrzegł sobie jednak prawo do cofnięcia ochrony, o ile nie będzie ona już potrzebna, ponieważ sytuacja Syrii już się ustabilizowała. "Będzie to dotyczyć także tych, którzy nie mają prawa pobytu z innych powodów, takich jak praca czy szkolenie, i którzy nie powrócą do Syrii dobrowolnie" - sprecyzowano.Więcej informacji z Niemiec znajduje się w artykule: "'Nigdy nie sądziłem, iż powiem to publicznie'. Były szef niemieckiego MSZ mocno o Trumpie".Źródła: Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Zeit
Idź do oryginalnego materiału