Agencja ratingowa Fitch opublikowała najnowszą ocenę wiarygodności finansowej Polski. Choć podstawowy rating został utrzymany, to jego perspektywa została obniżona do negatywnej. To wyraźny sygnał ostrzegawczy – alarmuje minister finansów Andrzej Domański, który wprost apeluje do prezydenta o współpracę przy kluczowych reformach.

Fot. Warszawa w Pigułce
Gospodarka pod obserwacją. Rating bez zmian, ale ostrzeżenie wyraźne
Fitch utrzymał ocenę Polski na poziomie A-/F1 dla zobowiązań w złotówkach i walutach obcych. Jednak zmiana perspektywy na negatywną wskazuje, iż w kolejnych miesiącach możliwa jest obniżka oceny. Taka decyzja nie przechodzi bez echa, zwłaszcza iż Polska od lat utrzymywała stabilną opinię międzynarodowych agencji finansowych.
Minister Andrzej Domański nie ukrywa, iż obniżenie perspektywy to powód do niepokoju. W jego ocenie kluczowym problemem są zablokowane ustawy fiskalne, w tym te dotyczące konsolidacji budżetu. – To efekt wet prezydenckich – wskazał szef resortu finansów. Jednocześnie przypomniał, iż mimo trudnych warunków zewnętrznych rząd utrzymuje niskie bezrobocie, stabilizuje inflację i przywraca wzrost gospodarczy.
Dlaczego Fitch zmienił perspektywę? Powody są poważne
Agencja jako główny problem wskazała rosnący deficyt budżetowy. Według prognoz, może on sięgnąć aż 6,9 proc. PKB w 2025 roku i dopiero nieznacznie spaść do 6,3 proc. w 2027 r. To znacznie powyżej planów rządu i oznacza trudności w realizacji polityki finansowej.
Niepokojąco wygląda też ścieżka zadłużenia publicznego. Dług ma wzrosnąć z 49,5 proc. PKB w 2023 r. do niemal 60 proc. w 2025 r., a do 2027 r. może sięgnąć 68 proc. PKB. jeżeli nie zostaną wdrożone zdecydowane reformy, Polska może znaleźć się na celowniku kolejnych negatywnych ocen.
Prezydent kontra rząd. Polityczna blokada reform?
W analizie Fitch pojawia się bezpośrednie odniesienie do politycznej sytuacji w Polsce. Agencja zauważa, iż prezydent Karol Nawrocki sprzeciwia się podwyżkom podatków i blokuje ustawy budżetowe. Taka postawa – zdaniem analityków – ogranicza możliwości rządu w przeprowadzaniu koniecznych zmian i zwiększa ryzyko dalszej destabilizacji fiskalnej.
To właśnie z tego powodu Andrzej Domański zaapelował o odpowiedzialność i współpracę ponad podziałami. – Polska nie może pozwolić sobie na wewnętrzną blokadę w tak trudnym momencie – podkreślił minister.
Czy Polska ma jeszcze silne strony? Tak, ale są warunki
Fitch przypomina, iż mimo ryzyk, Polska przez cały czas korzysta z mocnych fundamentów gospodarczych: stabilne przychody budżetowe, silna konsumpcja krajowa, członkostwo w Unii Europejskiej i rekordowo niskie zadłużenie zagraniczne netto. Co więcej, rezerwy walutowe mają wzrosnąć do 249 mld dol. do końca 2025 r., a inwestycje zagraniczne pokrywają deficyt na rachunku bieżącym.
Jednak – jak zastrzega agencja – utrzymanie funduszy unijnych i dalszy wzrost zależą od wdrożenia reform. Bez nich Polska może nie tylko stracić pozycję finansowego lidera regionu, ale również osłabić swoją wiarygodność na rynkach międzynarodowych.
Co to oznacza dla Polaków?
Choć na co dzień nie każdy z nas śledzi raporty agencji ratingowych, ich oceny mają realny wpływ na życie: od poziomu inflacji, przez wysokość stóp procentowych, po możliwości zaciągania kredytów. Utrata pozytywnej perspektywy to ostrzeżenie, iż kraj może płacić więcej za długi, a obywatele – za kredyty. jeżeli Polska nie zdoła naprawić finansów, każdy z nas może odczuć to w portfelu.