Aktywność polskich przedsiębiorców w UE jest niewielka. 2. polska prezydencja może to zmienić

1 dzień temu

– Polski biznes jeszcze w niewystarczający sposób zabiega o swoje interesy na forum UE. Mam wrażenie, iż to się zmienia, iż teraz firmy stają się bardziej aktywne.

Niedawno mieliśmy spotkanie branż Konfederacji Lewiatan z europosłami i stawiło się bardzo wielu przedsiębiorców, którzy mieli bardzo konkretne postulaty do europosłów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Kinga Grafa, zastępczyni dyrektorki generalnej Konfederacji Lewiatan ds. europejskich, dyrektorka biura Lewiatana w Brukseli. – Natomiast w porównaniu z naszymi kolegami i koleżankami z Francji czy Niemiec jesteśmy w tyle. Naszych przedstawicielstw, aktywności naszych firm jest zdecydowanie mniej i to jest lekcja, którą musimy odrobić.

Między styczniem a czerwcem 2025 r. Polska po raz drugi – po drugiej połowie 2011 r. – będzie sprawować prezydencję w Radzie UE

I połowa 2025 r. upłynie pod znakiem drugiej polskiej prezydencji w Radzie UE. Zbiega się ona z momentem ukonstytuowania się nowej KE i nową kadencją Parlamentu Europejskiego. – To nowe otwarcie powinno skłonić polski biznes do bardziej aktywnego zabiegania o swoje interesy w Brukseli – oceniają eksperci Konfederacji Lewiatan. Polscy przedsiębiorcy liczą na to, iż prezydencja da impuls do podnoszenia konkurencyjności europejskich firm oraz zwiększania bezpieczeństwa w wielu obszarach.

Między styczniem a czerwcem 2025 r. Polska po raz drugi – po drugiej połowie 2011 r. – będzie sprawować prezydencję w Radzie UE. Zdaniem Kingi Grafy to dobra okazja, by uświadomić polskim firmom, iż muszą być obecne w Brukseli, muszą mieć tam swoje przedstawicielstwa, żeby ich głos był słyszany. Dowodem na to, iż nie przebija się on na europejskie salony, jest fakt, iż w przygotowywanym przez rok na zlecenie KE raporcie Mario Draghiego, który dotyczy potrzeby zwiększenia konkurencyjności Starego Kontynentu zwłaszcza wobec USA i Chin, nie uwzględniono perspektywy zarówno polskich firm i władz, jak i całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Oczekiwania biznesu związane z polską prezydencją są spore

– Ważnym tematem dla firm, który powinien być istotny również dla naszej prezydencji, jest kwestia lobbingu i tego, żeby odczarować to pojęcie, żeby ono się nie kojarzyło negatywnie, bo niestety tak się kojarzy w Polsce, a my potrzebujemy mieć silny głos firm w Brukseli – podkreśla dyrektorka biura Lewiatana w Brukseli. – o ile tego nie będzie, to głos naszego regionu jest po prostu niesłyszany. Tak iż ja bardzo nalegam i namawiam na to, żeby ten temat pojawiał się w kontekście polskiej prezydencji, żebyśmy wszyscy byli ambasadorami tej zmiany.

Oczekiwania biznesu związane z polską prezydencją są spore, zwłaszcza iż jest to pierwsza prezydencja w nowym cyklu instytucjonalnym. W czerwcu wybrano nowy Parlament Europejski, w grudniu rozpocznie prace nowo ukonstytuowana Komisja Europejska, w której Polak – Piotr Serafin – piastować będzie istotną tekę komisarza ds. budżetu odpowiadającego bezpośrednio przed przewodniczącą KE Ursulą van der Leyen.

Biznes przede wszystkim oczekuje wsparcia konkurencyjności w poszczególnych sektorach

– Możemy narzucić pewne tematy, które są ważne dla naszego biznesu i dla całej UE. Dlatego oczekiwania są spore. Przede wszystkim w kontekście jednolitego rynku, ponieważ przedsiębiorcy cały czas natrafiają na bariery, rynek wewnętrzny jest bardzo sfragmentaryzowany. Liczymy na to, iż uda się to zmienić albo polska prezydencja da przynajmniej impuls do zmian – zaznacza Kinga Grafa. – Głównym tematem prezydencji jest bezpieczeństwo w różnych wymiarach: w wymiarze energetycznym, obronnym czy w wymiarze leków Komisja obiecała Critical Medicines Act, czyli m.in. wsparcie produkcji substancji czynnych do leków. To jest temat niezwykle istotny dla naszych członków. Polska ma potencjał, żeby stać się hubem produkcyjnym. Bardzo liczymy, iż te tematy będą podjęte, a przynajmniej rozpoczęte.

Ekspertka dodaje, iż biznes przede wszystkim oczekuje wsparcia konkurencyjności w poszczególnych sektorach, co jest trudnym zadaniem, wymagającym równowagi miedzy pomocą państw a interesem wspólnego europejskiego rynku. Przedsiębiorcy wiążą pewne nadzieje z Europejskim Funduszem Konkurencyjności, którego powstanie jeszcze w lipcu, tuż po wyborze na przewodniczącą KE zapowiedziała Ursula von der Leyen.

Ma to być kolejny element budżetu Wspólnoty wspierający europejskie technologie strategiczne, takie jak sztuczna inteligencja, czysty przemysł i biotechnologia.
Idź do oryginalnego materiału