Co się stało: Do zdarzenia doszło w przededniu 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Na pomnik wszedł jeden z aktywistów z banerem "lecimy w stronę katastrofy". "To dramatyczny apel działacza Ostatniego Pokolenia. Mężczyzna stara się zwrócić uwagę społeczeństwa na współodpowiedzialność rządu Donalda Tuska za miliardy śmierci, które do końca wieku spowoduje zapaść klimatu napędzana przez polityków i najbogatszych" - podkreśla Ostatnie Pokolenie.
REKLAMA
Apel: - ONZ alarmuje, iż jesteśmy na autostradzie do piekła, a rząd Tuska wciąż rozbudowuje hiper emisyjne autostrady. Tusk, zawieszając prawo do azylu, depcze najświętsze wartości. Stawia kolejne kroki w kierunku budowania nieludzkiego społeczeństwa - mówił aktywista. - Politycy mają w d***e nasze bezpieczeństwo, mają w d***e wartości: skazują nas na podłość, przemoc, gwałt, głód. Możemy liczyć tylko na siebie. Musimy liczyć tylko na siebie. Przestań udawać, iż ciebie to nie dotyczy. Dołącz do ruchu oporu. Na Boga, na wszystko, co święte, na wszystko, co kochasz, nie bądź k***a obojętny - apelował.
Zobacz wideo Roman Giertych żąda surowych kar dla aktywistów Ostatniego Pokolenia
"To dzisiaj robimy": Do zdarzenia odniosła się też rzeczniczka Ostatniego Pokolenia. - Schody Smoleńskie to pomnik upamiętniający tragiczne śmierci - to właśnie robimy dzisiaj. Jednak musimy też zapobiec kolejnym milionom tragicznych śmierci, bo inaczej jaką wartość ma nasz żal i nasze postrzeganie życia ludzkiego jako najwyższej wartości? - zapytała Sylwia Ziental.
Interweniowała policja: - Około godziny 10:30 na placu Piłsudskiego policjanci podjęli czynności wobec osoby, która weszła na pomnik i rozlała na niego ciecz. Na miejscu pracują policjanci. Czynności są w toku - powiedział w rozmowie z TVN24 młodszy aspirant Jakub Pacyniak.Czytaj także: Fala dziwnych wpisów na kontach polityków PiS. Komentujący kpią. "Przekaz dnia".Źródła: Ostatnie Pokolenie na X, informacja prasowa Ostatniego Pokolenia, TVN24