Sondaż. Akty dywersji podzieliły Polaków
Pracownia IBRiS przeprowadziła w dniach 21-22 listopada sondaż dla "Rzeczpospolitej", w którym zapytano 1075 respondentów, jak oceniają reakcję państwa na akty dywersji w Polsce. Pozytywnych odpowiedzi udzieliło 41,9 proc. badanych (raczej dobrze - 33,3 proc., zdecydowanie dobrze - 8,6 proc.), a 46,2 proc. - negatywnych (raczej źle - 14,6 proc., zdecydowanie źle - 31,6 proc.). Zdania w tej sprawie nie miało z kolei 12 proc. ankietowanych.
REKLAMA
Wyborcy murem za wybranymi partiami
Dziennikarze zauważyli, iż opinie na ten temat zależały w dużej mierze od poglądów politycznych. Większość zadowolonych respondentów (82 proc.) stanowili bowiem zwolennicy rządu, a niezadowolonych (74 proc.) - opozycji. W sondażu wystąpił również duży odsetek osób niegłosujących (49 proc.). Bardziej usatysfakcjonowane z działań polityków były kobiety - 47 proc. z nich wskazało, iż reakcja państwa na akty dywersyjne była prawidłowa. Z kolei wśród mężczyzn dominowała przeciwna opinia (52 proc.). Krytyczni byli też 30-latkowie (63 proc.), mieszkańcy wsi (67 proc.), osoby z wykształceniem podstawowym i zawodowym (59 proc.) oraz widzowie TV Republika (66 proc.).
Zobacz wideo Pilne wystąpienie Tuska w Sejmie. "Przekroczono krytyczną granicę"
Akty dywersji na torach
Przypomnijmy, iż do dwóch aktów dywersji doszło na trasie Warszawa-Lublin. Pierwszy z nich wydarzył się w miejscowości Mika, gdzie eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Z kolei drugi odnotowano w okolicy Puław, gdzie pociąg z 475 pasażerami był zmuszony do nagłego hamowania z powodu uszkodzonej infrastruktury. Premier Donald Tusk poinformował, iż sprawcami byli dwaj obywatele Ukrainy, w tym jeden z Donbasu, którzy współpracowali z rosyjskimi służbami.
Więcej informacji na temat aktów dywersji w Polsce znajduje się w artykule: "Dywersja na kolei i zwolnienie zatrzymanych. Media: Służby zaskoczone. 'Niech sami łapią szpiegów'".
Źródła:Rzeczpospolita, Kancelaria Premiera

6 godzin temu












