1 rok temu
Od kilku tygodni siedziby partii opozycyjnych mogą być infiltrowane przez służby specjalne PiS. To przygotowania do ewentualnych wcześniejszych, wiosennych wyborów. Wobec braku dostępu do kluczowych telefonów opozycji, która dzisiaj już nie wymienia się w ten sposób informacjami a telefony zostawia poza salami spotkań, służby mogły podjąć próbę założenia podsłuchów i ukrytych kamer.
Realizacja tych czynności może być robiona pod pretekstem remontu, przeglądu instalacji lub choćby sprzątania. Dotarcie do tego co dzieje się w zamkniętych gabinetach jest obsesją w rządzie PiS i obsesją Kaczyńskiego.
Uderzenie w opozycje marzy się różnego rodzaju chorym ludziom u władzy.
Akcja Podsłuch trwa przez cały czas i opozycja musi bardzo uważać – nie tylko biura są brane pod uwagę, ale między innymi mieszkania w pobliżu Sejmu. Służby specjalne PiS chcą mieć kontrolę i jak najwięcej informacji.
