Po ponad dwóch latach od katastrofy ekologicznej na Odrze, zakończyła się akcja „ODROdzenie”. W ramach wspólnej inicjatywy ekologa Dominika Dobrowolskiego, banku Credit Agricole i fundacji Wroc Ma Moc, 1,5 mln nowych ryb trafiło do rzeki i odnowi populację przetrzebioną przez toksyny złotej algi.
W sierpniu 2022 roku katastrofa ekologiczna na Odrze, spowodowana przez zakwit tzw. złotych alg, spowodowała śmierć 250 milionów wodnych zwierząt, w tym blisko 60 proc. populacji ryb.
– Poruszeni przerażającymi obrazami śniętych ryb, postanowiliśmy pomóc rzece i odbudować jej bioróżnorodność po tej tragedii. Jako bank Credit Agricole, wspólnie z kolegami z EFL, ekologiem Dominikiem Dobrowolskim i fundacją Wroc Ma Moc uruchomiliśmy akcję „ODROdzenie” i internetową zbiórkę pieniędzy na ponowne zarybienie Odry – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik Credit Agricole.
W ramach zbiórki udało się zgromadzić łącznie 100 tys. Wszystkie środki przeznaczone zostały na wyhodowanie nowego narybku gatunków, które najbardziej ucierpiały w katastrofie: szczupaków, sandaczy, brzan, cert i jaziów.
Plan zarybienia przygotowali przyrodnicy i ichtiolodzy z Polskiego Związku Wędkarskiego. Od wiosny do jesieni 2024 na terenie oddziałów PZW w Szczecinie i Zielonej Górze zorganizowanych zostało pięć akcji zarybieniowych. 1,5 miliona małych rybek trafiło do bezpiecznych siedlisk, starorzeczy, trzcinowisk i dopływów Odry (Nysy Łużyckiej i Bobru) a także do kanałów Międzyodrza. Tam narybek najpierw nauczy się żerować i urośnie, a z czasem da nowe życie Odrze i stanie się symbolem jej odrodzenia.
Zbiórce towarzyszyły działania edukacyjne prowadzone w nadodrzańskich miejscowościach. Dominik Dobrowolski i Przemysław Przybylski dwukrotnie przemierzyli Odrę od Wrocławia do Szczecina i spotykali się z uczniami, mieszkańcami i lokalnymi aktywistami.
– Zbiórkę pieniędzy na „ODROdzenie” potraktowaliśmy jako pretekst do mówienia o wszystkich funkcjach, jakie pełni rzeka w życiu człowieka. W szkołach opowiadaliśmy dzieciom o gatunkach odrzańskich roślin i zwierząt, w marinach przekonywaliśmy o zaletach turystyki i rekreacji nad wodą, a na spotkaniach z mieszkańcami podkreślaliśmy zalety renaturyzacji rzeki, czyli jej naturalnych zdolności przeciwdziałania zmianom klimatycznym – mówi Przemysław Przybylski.
Ekolog Dominik Dobrowolski przypomina, iż czyste rzeki pełnią bardzo istotną rolę w ekosystemie. Rzeczna biomasa – rośliny i zwierzęta – pochłania dwutlenek węgla z powietrza i wiąże go praktycznie na zawsze. To czyni rzeki najsprawniejszymi na świecie fabrykami czystej wody.
– Rzeki mają ogromny potencjał samooczyszczania się. Nadbrzeżne zarośla i samo koryto neutralizują różne zanieczyszczenia, które trafiają do wód, na przykład z intensywnie nawożonych pól uprawnych. Ponadto rzeki potrafią łagodzą łagodzić skutki zmian klimatycznych, jakie obserwujemy coraz częściej: długotrwałe susze lub wielkie powodzie. Ale, aby mogły wypełniać te wszystkie zadania, muszą być czyste, żywe i dzikie. W tych kwestiach pozostało bardzo dużo do zrobienia i musimy stale o nie dbać – przekonuje Dobrowolski.