Medycy z Siedlec chcą zdecydowanych działań w sprawie ochrony swoich zawodów. Tu skutki serii ataków pacjentów — od śmiertelnego ugodzenia nożem lekarza w Krakowie, przez pobicie w szpitalach w Łukowie i w Pruszkowie. Dziś w południe siedleckie środowiska medyczne włączyły się w akcję Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Pracownicy ochrony zdrowia obchodzą we wtorek ogólnopolski dzień żałoby oraz protestu przeciw nienawiści. W południe medycy wielu placówek medycznych w Polsce wyszli przed swoje miejsca pracy, aby uczcić pamięć zamordowanego w ub. tygodniu Tomasza Soleckiego, ortopedy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Do udziału w milczącym proteście wezwały samorządy i związki zawodowe zawodów medycznych.
Ordynator oddziału chorób wewnętrznych w Szpitalu Miejskim w Siedlcach Mariusz Żaczek stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem RDC, iż agresja stała się smutną codziennością.
— Kiedyś takie rzeczy do głowy by nam choćby nie przyszły. Byłem młodym lekarzem, zawód był ogólnie szanowany. Zarabialiśmy bardzo mało, ale szacunek społeczeństwie do zawodu był duży. Nie wiem, co się stało, ale w tej chwili czegoś takiego nie ma. Agresja jest na co dzień. Nie tylko samych pacjentów, ale przede wszystkim ich rodzin — powiedział Żaczek.
Naczelna pielęgniarka SP ZOZ-u w Siedlcach Dorota Sekulska-Kowalska zaznaczyła, iż przyczyny agresji są różne:
— Myślę, iż najważniejsza jest świadomość społeczna, tego, iż jesteśmy po to, żeby ratować życie, żeby pomagać. Najprawdopodobniej jest to związane z tym, iż wiele osób nie może się doczekać na wizytę u lekarza. W związku z tym swoją złość wyładowują na nas, na pracownikach — dodała Sekulska-Kowalska.
Bezpieczeństwo medyków
W poniedziałek w Ministerstwie Zdrowia na zaproszenie minister Izabeli Leszczyny odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli minister sprawiedliwości Adam Bodnar, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak oraz komendant główny policji Marek Boroń.
Tematem rozmów były działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa w placówkach medycznych. Ustalenia ze spotkania mają zostać przedstawione premierowi Donaldowi Tuskowi na posiedzeniu Rady Ministrów, które rozpoczęło się po godz. 12.
To pokłosie śmiertelnego ataku na lekarza w Krakowie. 47-latka miał dźgnąć jego pacjent. Wcześniej do podobnego zdarzenia doszło pod koniec stycznia w Siedlcach, gdzie od ciosu nożem zginął ratownik karetki.