Agata Wojda podsumowując kampanię wyborczą, apelowała o jak największą frekwencję przy urnach

1 miesiąc temu

– W ciągu tych kilkudziesięciu dni przedstawiliśmy 10 solidnych punktów. Są to konkrety dotyczące rozwoju miasta – powiedziała podczas spotkania z dziennikarzami ubiegająca się o urząd włodarza Kielc Agata Wojda.

Jej zdaniem, mijająca kampania wyborcza sprawi, iż to kobieta w najbliższych latach będzie kreować przyszłość Kielc.

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta miasta uważa, iż od momentu ogłoszenia jej startu w wyborach, kielczanie mogli zapoznać się z solidnym programem wyborczym, który jest gwarantem rozwoju miasta.

– To propozycje, a nie obietnice. To deklaracje, które będziemy spełniać zaraz po wygranych wyborach prezydenckich z nowymi radnymi, którzy zasiądą na sali obrad w nowej kadencji. Głęboko wierzę w to, iż w większości będą to kandydaci z list Koalicji Obywatelskiej. To jest program, który stworzyliśmy razem, i który został skonsultowany z ekspertami i specjalistami – mówi.

Agata Wojda przyznaje, iż obecna kampania wyborcza była czasem uczącym przede wszystkim pokory.

– Każda kampania, która ma charakter bezpośredni uczy właśnie takiego podejścia. Spotkania z ludźmi i konieczność wsłuchiwania się niekiedy w ich trudne opinie o naszej pracy z pewnością jest powodem do autorefleksji. My jednak nigdy nie rezygnujemy z takich działań. To one są największą wartością i to one dają podstawę do kreowania przyszłości naszego miasta – podkreśla.

– Czy jestem pewna swojego zwycięstwa? Gdyby tak było to być może już dzisiaj bym podziękowała wszystkim i skończyła swoją wyborczą aktywność. Tak jednak nie jest. Chcemy ten czas wykorzystać w 100 proc., by pokazać, iż to Koalicja Obywatelska jest przyszłością dla Kielc – dodaje kandydatka na prezydenta miasta.

Agata Wojda przyznaje, iż dotychczasowe sondaże wyborcze są dla niej bardzo korzystne. Stwierdza, iż najbardziej chciałaby wygrać w pierwszej turze. Wiele jednak wskazuje na to, iż w Kielcach odbędzie się druga tura wyborów, a o przyszłości miasta zdecydują jego mieszkańcy.


Idź do oryginalnego materiału