Afera z Orlenem i człowiekiem Hezbollahu. Siemoniak: Obajtek był ważniejszy niż rząd

3 tygodni temu
Ujawniono, iż wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah. – Można powiedzieć, iż Daniel Obajtek był momentami ważniejszy niż rząd, cały PiS – skomentował Tomasz Siemoniak w Radiu Zet.


Jak informuje Onet, Daniel Obajtek miał zlekceważyć ostrzeżenia wewnętrznych służb Orlenu i postawić Samera A. na czele Orlen Trader Switzerland, czyli szwajcarskiej spółki-córki polskiego koncernu. W efekcie państwowy gigant paliwowy stracił 1,6 mld zł, co wyszło na jaw dopiero po utracie władzy przez PiS i zmianie na szczytach koncernu. Jak się jednak okazało, finansowa strata to dopiero początek kontrowersji związanych z Libańczykiem, którego podejrzewa się również o kontakty z organizacją terrorystyczną Hezbollah.

Siemoniak komentuje doniesienia w sprawie Orlenu


Do szokujących doniesień w rozmowie z Radiem Zet odniósł się koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. – Można powiedzieć, iż Daniel Obajtek był momentami ważniejszy niż rząd, cały PiS, oni wszyscy jakoś nie umieli sobie poradzić w sytuacji, kiedy robił rzeczy, które w głowie się nie mieszczą. Ta informacja wczorajsza jest naprawdę szokująca, bo to pokazuje, iż już nie jakieś wątpliwości czy kupować media, czy nie, tylko po prostu mamt do czynienia z twardymi zagrożeniami dla spoleczeństwa, a Obajtek sobie z tego nic nie robi – stwierdził w programie "Gość Radia Zet".

– Premier powinien być poinformowany o tym jakie toczą się śledztwa. Tym razem rozmawialiśmy o największej firmie paliwowej, bo to są rzeczy ważne dla państwa, dla bezpieczeństwa państwa. Efekty tego spotkania, to będzie komunikował czy podejmował działania prokurator minister Bodnar. Nie chcę tutaj uprzedzać faktów, ale minister Bodnar podejmie pewne działania o chrakterze informacyjnym – dodał.

Idź do oryginalnego materiału