Afera z majątkiem sejmowego małżeństwa

bejsment.com 2 godzin temu

Gajewska i Myrcha. W tle ich dom w Błoniach pod Warszawą.

– Pewnie będą musieli wytłumaczyć się przed swoją wierchuszką i wyborcami. Do nich należy wyjaśnienie całej tej sprawy – stwierdził w „Gościu Wydarzeń” wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. W ten sposób odniósł się do doniesień o zatajonym majątku Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy. Polityk nie wykluczył przy tym, iż „być może przeholowali oni z dezynwolturą wydatkową”.

Jak ujawniły media, poselskie małżeństwo Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha, ma blisko pod Warszawą nieruchomość, a mimo tego pobiera tysiące złotych z Kancelarii Sejmu na wynajem mieszkania w stolicy.

Jakby tego było mało, posłanka Gajewska dopiero po wybuchu afery poinformowała Kancelarię o tym, iż otrzymała dom w darowiźnie od swoich rodziców i dostała od męża 40 tys. złotych. Do tej sprawy odniósł się właśnie Piotr Zgorzelski, który został poproszony o ocenę sytuacji przez Bogdana Rymanowskiego.

Piotr Zgorzelski zapytany został w związku z tym także o to, czy polityków spotka los posła Łukasza Mejzy, który może stracić immunitet. Wówczas jednak wicemarszałek Sejmu przestrzegł przed porównywaniem obu spraw.

– Nie porównujmy w ogóle tego, co prawdopodobnie robił pan poseł Mejza jeżeli chodzi o chore osoby, zwłaszcza dzieci, a tutaj państwo, którzy być może trochę przeholowali jeżeli chodzi o dezynwolturę wydatkową – zaapelował.

Na podst. Polsat News

Idź do oryginalnego materiału