To miało przejść po cichu, tuż przed końcem władzy PiS. 30 listopada 2023 roku, w czasie, gdy rząd Mateusza Morawieckiego trwał zaledwie dwa tygodnie po wyborach, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) rządzony przez PiS przelał gigantyczną kwotę 75 milionów złotych do prywatnej spółki o nazwie Alternatywny Fundusz Inwestycyjny.
Nie był to jednak jednorazowy zastrzyk pieniędzy. W umowie, jak ujawnił dziś minister rolnictwa Stefan Krajewski, znalazło się zobowiązanie, iż co roku do tego samego funduszu ma trafiać kolejnych 50 milionów złotych – aż do astronomicznej sumy 225 milionów złotych.
„To był klasyczny numer ludzi PiS – szybka decyzja, brak transparentności, wielkie pieniądze i zero korzyści dla rolników. Zablokowaliśmy kolejne przelewy i odzyskujemy to, co zmarnotrawili” – powiedział Krajewski.
Według ustaleń resortu, pieniądze z KOWR miały finansować bliżej nieokreślone „projekty inwestycyjne”, które w praktyce nie miały żadnego realnego związku z rolnictwem ani rozwojem obszarów wiejskich.
„To był fundusz-wydmuszka. Tworzony na szybko, bez analizy, bez uzasadnienia gospodarczego. Dziś możemy powiedzieć jasno: te pieniądze miały po prostu zniknąć” – mówi osoba z otoczenia ministra.
Ministerstwo zapowiada, iż sprawa trafi do prokuratury. Zabezpieczono już dokumenty, a służby finansowe analizują przepływy z kont KOWR.

5 godzin temu











