Adam Bodnar w szale "praworządności"

niepoprawni.pl 1 rok temu

– Tu nie chodzi o czystkę. Tu nie chodzi o to, żeby ktokolwiek pozbawiał ich statusu sędziego, tylko chodzi o to, żeby oni skoro nieprawnie uzyskali nominację wyżej, żeby wrócili do tych instancji, z których przyszli. Naprawdę dla wszystkich sędziego starczy pracy, mamy w ogóle problem, iż brakuje sędziów w sądach – perrorował Adam Bodnar w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News...

Szykowany na ministra sprawiedliwości senator-elekt KO bez zmrużenia oka zapowiedział w Polsacie usuwanie z sądów przez władzę Donalda Tuska, powołanych przez Prezydenta sędziów i asesorów sądowych . „Demokratyczna” a w zasadzie bolszewicka opozycja i były rzecznik praw obywatelskich znaleźli bowiem sposób, by nie odwoływać powołanych przez Prezydenta sędziów, co by groziło ciężkim naruszeniem art.180 Konstytucji, który mówi iż sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony i iż sędziowie są nieusuwalni.

„Demokratyczny” a w zasadzie bolszewicki Minister Sprawiedliwości in spe zapowiedział więc, iż nowa – „demokratyczna” a w zasadzie bolszewicka władza nie będzie nikogo pozbawiać statusu sędziego, tylko – mocą uchwały Sejmu – wywali go po prostu z sądu! Będziemy więc świadkami szczytowania bolszewickiej „demokracji” w wykonaniu większości sejmowej, która dzięki uchwał tak ominie Konstytucję, aby pozbawić Prezydenta prawa do weta!

Nie będzie więc żadnej czystki za rządów neo-bolszewii, czyli tak jak było w czasach bolszewickiej rewolucji, gdy w ramach resocjalizacji – burżuazyjnych sędziów pozbawiano prawa do sądzenia i wysyłano do instytucji, z których przyszli. Za nowej – bolszewickiej władzy – wprawdzie sędziów także wywali się z sądów i przywróci do instytucji, z których przyszli – ale wywaleni sędziowie nie stracą statusu sędziego! Będą mogli np. kierować sprzątaczkami w sądzie. Co by nie mówić - będzie to wyraźny postęp w budowaniu „demokracji” przez bolszewików!

Minister in spe Adam Bodnar podkreślił w wywiadzie dla Polsatu, iż zapowiadana neo-bolszewicka rewolucja jest w pełni zgodna z Konstytucją, gdyż – Podstawowa zasada konstytucyjna to bezpieczeństwo prawne obywateli i bezpieczeństwo obrotu prawnego. choćby o ile dokonujemy tych różnych zmian, to nie możemy ich przeprowadzać w taki sposób, żeby teraz wszystko wywracać do góry nogami. Dzisiaj prawdopodobnie zapadły kolejne setki wyroków wydawanych przez sędziów powołanych przez nową KRS. Ich nie zresetujemy, natomiast powinniśmy stworzyć procedurę albo używać ogólnych środków zaskarżenia, które pozwalałyby na to, aby wzruszać niektóre wybrane sprawy, zwłaszcza te, gdzie jesteśmy w stanie wykazać, iż być może upolitycznienie danego sędziego miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy – wyjaśnił Adam Bodnar kompetnie oniemiałemu dziennikarzowi Polsatu.

Tak więc przy pomocy „podstawowej zasady konstytucyjnej” oszalała z nienawiści do PIS-u neo-bolszewicka władza przeprowadzi obietnice, zapowiadane na wiecach przedwyborczych przez niemieckiego nominata na premiera RP. Nie trzeba więc będzie bojówek Platformy i ich „silnych ludzi”, by wywalić każdego, kto podpadł „demokratycznej” a w zasadzie bolszewickiej opozycji. Wystarczy większość sejmowa – by bez ustawy, bo mocą uchwały sejmowej wywalić nie tylko sędziów i asesorów, powołanych przez Prezydenta RP!

W Polsce zbędny będzie Trybunał Konstytucyjny, skoro bolszewicki komisarz na stanowisku Ministra Sprawiedliwości autorytatywnie orzeknie o „nieprawnym powołaniu” kogokolwiek! A przecież takie właśnie bolszewickie zapędy ujawnił niemiecki nominat na premiera na jednym ze swoich wieców!

„Mówią ludzie, no, ale jak wy sobie poradzicie, choćby jak wygracie wybory, Glapiński przez cały czas będzie prezesem NBP. Adam Glapiński jest nie tylko niekompetentny, Adam Glapiński jest nie tylko nieprzyzwoity w tym, co robi, Adam Glapiński jest też nielegalny. Nie będzie ani jednego dnia dłużej prezesem NBP i nie trzeba będzie ustawy…- mówił Donald Tusk do zebranej gawiedzi. Zaś tego samego dnia, w wieczornym programie w TVN24 Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO doprecyzował słowa swojego szefa - jak miałoby wyglądać takie „wyprowadzanie gościa z NBP”: „Przyjadą silni ludzie i go przekonają, iż nie jest prezesem Narodowego Banku”…

Narzekaliście na „łamanie praworządności przez reżim Kaczyńskiego” ? To teraz na własne oczy zobaczycie czym jest bolszewicka „demokracja” i "praworządność"...

Idź do oryginalnego materiału