Adam Bodnar pogrąża PiS, Zbigniewa Ziobrę i wysyła pismo do PKW z kolejnymi dowodami. Padło 10 nazwisk

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl


Marcin Romanowski, Dariusz Matecki i Janusz Kowalski to tylko niektóre z osób, które wymienił Adam Bodnar w liście do PKW. Minister wskazał, iż środki z Funduszu Sprawiedliwości mogły być elementem agitacji wyborczej PiS w 2023 roku. Ponadto Bodnar wymienił nieprawidłowości, które świadczą o ich arbitralnym przyznawaniu.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wysłał kolejne pismo do Państwowej Komisji Wyborczej. Dotyczy ono wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości podczas kampanii wyborczej od 8 sierpnia do 13 października w 2023 roku. Minister w liście do szefowej Krajowego Biura Wyborczego Magdaleny Pietrzak przekazał dodatkowe i szczegółowe informacje w tej sprawie.
REKLAMA


Zobacz wideo Małgorzata Paprocka: Tak, rozmawiałam w sprawie ustawy o KRS z ministrem Bodnarem


Fundusz Sprawiedliwości nie był dla wszystkich? Adam Bodnar wymienił nieprawidłowości
Adam Bodnar wskazał, iż Fundusz Sprawiedliwości "nie był programem powszechnym, przeznaczonym dla wszystkich Ochotniczych Straży Pożarnych". Świadczyć miały o tym między innymi "większa liczba dotacji dla tych samych podmiotów" oraz niepodanie formularza wniosku o uzyskanie dotacji do informacji publicznej.


Pracownicy departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości mieli otrzymywać informacje od Zbigniewa Ziobry, które ze złożonych wniosków mają zostać zrealizowane. Aby otrzymać dotację, należało wskazać jedynie, iż celem jego przeznaczenia jest "pomoc osobom pokrzywdzonym przestępstwem". Minister sprawiedliwości zaznaczył, iż Zbigniew Ziobro "nie podjął żadnej decyzji negatywnej w odniesieniu do któregokolwiek z wniosków", ale około 70 wniosków pozostawiono bez rozpoznania bez uzasadnienia.


Nie można wykluczyć, iż decyzja dysponenta była podejmowana w oparciu o postrzegane potencjalne korzyści polityczne i wyborcze.


- napisał Adam Bodnar i zaznaczył, iż "działania podejmowane w tym zakresie w okresie kampanii wyborczej można i należałoby postrzegać jako agitację wyborczą i jako takie je rozliczać".
Adam Bodnar ujawnił listę nazwisk. "Politycy, których celem było zachęcenie do określonych zachowań"
Adam Bodnar ujawnił listę nazwisk osób, które w omawianym okresie przekazywały czek z dotacją na uroczystości. O tym, kto ma to zrobić, miał decydować Zbigniew Ziobro. Na liście pojawiły się nazwiska takie, jak:


Mateusz Wagemann (wicewojewoda zachodniopomorski do 20 grudnia 2023 r. W 2024 r. kandydował do tamtejszego sejmiku z listy PiS);
Michał Gzowski (rzecznik prasowy Lasów Państwowych do 31 stycznia 2024 roku);
Łukasz Kochan (w 2024 r. kandydat do Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego z listy PiS - uzyskał mandat);
Sebastian Łukaszewicz (w latach 2022-2023 wicemarszałek województwa podlaskiego, poseł na Sejm X kadencji, kandydat z listy PiS - przedstawiciel Suwerennej Polski);
Mariusz Gosek (poseł na Sejm IX i X kadencji);
Janusz Kowalski (poseł na Sejm IX i X kadencji);
Norbert Kaczmarzyk (poseł na Sejm VIII, IX i X kadencji);
Dariusz Matecki (poseł na Sejm X kadencji);
Kazimierz Gołojuch (poseł na Sejm V, VI, VII, VIII, IX i X kadencji, kandydat z listy PiS);
Marcin Romanowski (wiceminister sprawiedliwości w latach 2019-2023).


W okresie od 8 sierpnia do 13 października zawarto 320 umów dotacyjnych na kwotę opiewającą na 21 092 821,48 zł, co daje średnio 65 915,07 zł na jedną umowę dotacyjną. Beneficjentem ostatecznym były przede wszystkim OSP, ale podmiotem, który podpisywał umowę, była za każdym razem gmina lub inna jednostka, taka jak np. miasto lub szpital. Adam Bodnar przyznał, iż "bez wątpienia dzięki programowi Ochotnicze Straże Pożarne zostały istotnie doposażone, jednak istnienie bezpośredniego związku między zakupionymi np. agregatami za łączną kwotę 476 635,44 zł w badanym okresie, a pomaganiem osobom pokrzywdzonym przestępstwem, należy uznać za wątpliwe".
Idź do oryginalnego materiału